Ja zostałam w Bieszczadach poczęstowana nalewką selerową, była tak oryginalna i smakowita - a rzecz się działa przy ognisku, w piękną czerwcową noc iiii... przyznam szczerze następnego dnia miałam kaca selerowego - bardzo ciekawe doświadczenie - przeselerowanie. Ale do rzeczy - tę nalewkę robi jeden leśnik z Cisnej o przydomku Góral bagienny i można go znaleźć na portalu lasy.polskie.pl. Góral był tak wdzięczny za moje uznanie dla jego talentu, że obiecał przysłać mi karafkę tej nalewki do Warszawy. Szkoda że przez internet nie da się poczęstować, bo dałabym wam spróbować. Nalewkę robi z selera naciowego. Niestety przepis wyparował mi z głowy wraz z kacem i teraz będę musiała poeksperymentować, żeby podzielić sie nim z wami.
Kochani, startuję do Was z pytaniem: Jakie nalewki najbardziej lubicie? Z owoców? Z orzechów, grzybów...?
Ja 2 tygodnie temu nastawiłam nalewkę z wiśni, i to jest mój pierwszy raz - sama jestem ciekawa, co też z niej wyjdzie. Oczywiście ufam mamie, że będzie do niej zaglądać i jednocześnie zadba o to, aby ilość się nie zmniejszyła...
Nalewki, nalewki, nalewki
Obserwuj wątekOdp: Nalewki, nalewki, nalewki
Nalewki, nalewki, nalewki
cherry
Ja 2 tygodnie temu nastawiłam nalewkę z wiśni, i to jest mój pierwszy raz - sama jestem ciekawa, co też z niej wyjdzie. Oczywiście ufam mamie, że będzie do niej zaglądać i jednocześnie zadba o to, aby ilość się nie zmniejszyła...