Kupiłam dziś borówki amerykańskie 0,5 kg i 0,5 kg moreli a jeszcze 1 kg śliwek i przymierzałam się do pieczenia ciasta (szczególnie śmietanowego Pyzy).Mąż wyciągnął mnie na działkę,niby na chwilę.A tam roboty,że....Jak wróciłam borówek zostało kilka na dnie salaterki,tak córce posmakowały.I godzina też późna.Nie będzie dziś pieczenia ciasta i basta.Ale mi się rymnęło,co?.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
msewka