A ja ostatnio najadłam się smażonego pstrąga do bólu.Na długo mi wystarczy.Przepyszny,uwielbiam.W ogóle to górskie powietrze chyba wzmaga apetyt,bo ciągle chodzimy głodni.Ale pomału tęsknię do normalnej kuchni,bo te dania restauracyjne się chowają dziewczyny do naszych potraw.Surówki często smakują jak szatkowana kapusta bez żadnych dodatków a dania lepiej bym doprawiła.Choć kilka razy mile byłam zaskoczona.Pozdrawiam.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
msewka