Upiekłam trzy takie kawałki mięsa po 1 kg.I jeden prawie poszedł zaraz po upieczeniu, rodzice pomogli.A zostało coś do pieczywa i jeden do zamrożenia-awaryjnie.Miał być karczek, ale w sklepach pustki po Nowym roku.
Wczoraj do południa też zrobiłam sprzątanie lodówki.Powstała pizza.Drożdże własnie kończyły tego dnia swoją żywotność.Cała paczka polędwicy wędzonej, nieruszona nadająca się do spożycia przed 3-cim stycznia.Ser żółty ledwie napoczęty, a było 0,5 kg i pomidory suszone w oliwie z ziołami , z których wykorzystałam tylko dwa plastry.Dokupiłam 0, kg pieczarek i udusiłam z cebulą i ziołami prowansalskimi, oraz 0,5 kg fileta z kurczaka i usmażyłam z gyrosem i to wszystko trafiło na moją pizzę.Wyszły dwie duże blachy.A z pozostałości jogurtu naturalnego i majonezu powstał sos czosnkowy.Tak więc teraz mogę wymyślać nowości, bo pozbyłam się balastu z lodówki.
Fakt, w zamrażarce mam jeszcze jedną porcję pierogów z kapustą i grzybami i dwie porcje kapusty wigilijnej Pyzy.Ale wykorzystam ją, może na jakiś farsz?
A bigos, który zamroziłam pod koniec listopada na święta nie został nawet rozmrożony.Będzie na inne okazje jak znalazł.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Wczoraj do południa też zrobiłam sprzątanie lodówki.Powstała pizza.Drożdże własnie kończyły tego dnia swoją żywotność.Cała paczka polędwicy wędzonej, nieruszona nadająca się do spożycia przed 3-cim stycznia.Ser żółty ledwie napoczęty, a było 0,5 kg i pomidory suszone w oliwie z ziołami , z których wykorzystałam tylko dwa plastry.Dokupiłam 0, kg pieczarek i udusiłam z cebulą i ziołami prowansalskimi, oraz 0,5 kg fileta z kurczaka i usmażyłam z gyrosem i to wszystko trafiło na moją pizzę.Wyszły dwie duże blachy.A z pozostałości jogurtu naturalnego i majonezu powstał sos czosnkowy.Tak więc teraz mogę wymyślać nowości, bo pozbyłam się balastu z lodówki.
Fakt, w zamrażarce mam jeszcze jedną porcję pierogów z kapustą i grzybami i dwie porcje kapusty wigilijnej Pyzy.Ale wykorzystam ją, może na jakiś farsz?
A bigos, który zamroziłam pod koniec listopada na święta nie został nawet rozmrożony.Będzie na inne okazje jak znalazł.