A ja mialam wczoraj szczescie w nieszczesciu. Gdy zjezdzalam z autostrady, na swiatlach wjechal mi do tylu samochodu maly busik. Godzine czekalismy na policje, ale cale szczescie pomimo szkod moglam dalej jechac. Kierowca busika byl mlody chlopak, ktory powiedzial, ze nie zauwazyl, ze swiatlo bylo pomaranczowe, patrzyl w inna strone i lup wjechal w moj samochod. Wczoraj w nocy syn dostal bole glowy i nie umial spac, a mnie boli szyja. Bylismy juz u lekarza, dostalismy tabletki i mam nadzieje, ze bedzie wszystko o.k. a teraz chetnie wypije za naszego aniola stroza
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: O)
luna