Ja raczej czarniny nie jadam,ale moja mama robiła zawsze i z gęsi i z kaczek,bo hodowała tego zawsze całe mnóstwo.Wszyscy się zajadali a ja jakoś nie bardzo i tak mam do dziś.
A u mnie na obiad :odsmażane ziemniaki,kotlety z piersi kurczaka,marchewka na gęsto.
Obiadek mam podobny do Yoli, tyle że ziemniaki z wody i buraczki.
Co do czerniny też mam tak samo jak Yola.Nawet nie wiem, czy lubię, bo nie spróbuję.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Obiadek mam podobny do Yoli, tyle że ziemniaki z wody i buraczki.
Co do czerniny też mam tak samo jak Yola.Nawet nie wiem, czy lubię, bo nie spróbuję.