Pójdę do piekła bo na kolację nawpychałam się ciasta z kokosowego z kremem brzoskwiniowym.Ale takie było smaczne,że nie mogłam się powstrzymać.
Yolu, wcale Ci się nie dziwię.Też bym tak zrobiła.
A ja na kolację wczoraj jadłam serek biały produkcji mojej teściowej.Taki nie za mocno ogrzany,kremowy aż w ustach się rozpływał.Patka wsunęła chyba z połowę, bo Ona szczególnie go uwielbia.
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co na kolację ?
msewka
Yolu, wcale Ci się nie dziwię.Też bym tak zrobiła.
A ja na kolację wczoraj jadłam serek biały produkcji mojej teściowej.Taki nie za mocno ogrzany,kremowy aż w ustach się rozpływał.Patka wsunęła chyba z połowę, bo Ona szczególnie go uwielbia.