U nas dziś wyjątkowo nie padało,ale wczoraj świata nie było widać w strugach deszczu.A burza przyprawiła wszystkich o szybsze bicie serca.Tak silnych grzmotów dawno u nas nie było.Ale jutro wolne,będę optymistką i powiem,że musi być ładna pogoda.Chociaż przy moim ostatnim szczęściu to nawet jak nie będzie deszczu, to na mnie napada.Jak dołek to dołek.Ile człowiek jest w stanie wytrzymać? Ponoć , co nas nie zabije to nas wzmocni.I chyba tak jest.
Msewka Ty cos ostatnio patrzysz na swiat bardzo pesymistycznie
Trzeba tchnac w Ciebie troche optymizmu
Co dzień rano powtarzam sobie ,że kolejny nowy dzień przyniesie coś dobrego.A tu przez cały tydzień co rano trafia się w pracy jakiś nowy kretyn i szarga mi nerwy.Chyba się umówili,żeby nie dać mi psychicznie odpocząć,tylko podkręcają śrubę i sprawdzają,ile jeszcze wytrzymam.A że panowie, z którymi pracuję sobie nie radzą w trudnych sytuacjach to ja noszę spodnie w tej firmie.Ale nie zlatuje to po mnie,tylko się ostatnio nawarstwia.Bo tak to ja jestem nawet chyba potrzepana i czasami nawet szalona ,A teraz to jakaś pesymistka przeze mnie przemawia.Ale to chwilowe,proszę się nie martwić.
Mam nadzieje,ze to chwilowe i ze nastepny tydzien bedzie duzo lepszy niz ten
Ja to nawet w to wierzę.Po latach chudych ponoć przychodzą tłuste.I tego się trzymam.Teraz sączę piwko z soczkiem i cieszę się wolnym weekendem.Z kuchni unosi się zapach drożdżowego z truskawkami,rabarbarem i kruszonką i na jutro będą 4 keksówki.Część pewnie zamrożę, bo w tygodniu wracam zbyt późno by robić drożdżowca.A wszyscy u mnie bardzo lubią.To jak już piekę,to duuuuużo.
Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna
msewka
Ja to nawet w to wierzę.Po latach chudych ponoć przychodzą tłuste.I tego się trzymam.Teraz sączę piwko z soczkiem i cieszę się wolnym weekendem.Z kuchni unosi się zapach drożdżowego z truskawkami,rabarbarem i kruszonką i na jutro będą 4 keksówki.Część pewnie zamrożę, bo w tygodniu wracam zbyt późno by robić drożdżowca.A wszyscy u mnie bardzo lubią.To jak już piekę,to duuuuużo.