kinga napisał(a):

Ciesze sie bardzo,ze znowu jestem z Wami i ze znowu mysle w miare pozytywnieA do tego dochodzi jeszcze radosc z przyjazdu mojej mamci,ktora bedzie za równy tydzienWszyscy odliczamy dni do spotkania,tym bardziej,ze bylam w styczniu w Polsce po ponad pólrocznej przerwie i moja mamcia byla akurat w szpitalu,widzialysmy sie,pobieznie rozmawialysmy,ale to nie jest to samo kiedy obie jestesmy w domu(mama ze szpitala wyszla w dniu naszego odlotu,a poszla dzien przed naszym przylotem),takze ciesze sie bardzo bo w koncu bedziemy miec czas tylko dla siebie

Super,że znów optymistycznie patrzysz na świat.Po to są małe upadki,żeby później docenić pewne przyjemności i te mniejsze i te większe,jak np. dla Ciebie przyjazd Twojej mamy.Nagadacie się do woli i nacieszycie sobą.Pozdrawiam i uszy do góry.