kinga napisał(a):

Msewko ales narzucila sobie rezimZero slodyczy,zero piwka i drineczka,tylko sama zdrowa zywnoscSkad u Ciebie takie zaparcieU mnie to tylko sie na gadaniu konczy,slodyczy mialam nie jesc,a dzis zjadlam 4 czekoladki z mojej urodzinowej bombonierki,oj nie mam silnej woli,niestety nie mam

U mnie z rguły też na gadaniu się kończy,ale próbować warto.Może choć trochę wytrwam.Dobre i małe kroczki.Teraz jak wróciłam do pracy po urlopie mam zdecydowanie mniej czasu,to i nie kombinuję tyle w kuchni i na zakupy mam mniej czasu.A teraz córka zaczyna gimnazjum i będę musiała troszkę dopilnować jej nauki,bo jeszcze daw lata ma do końca muzycznej.W podstawówce świetnie godziła obowiązki a teraz zobaczymy.Póki co jej plan lekcji mnie przeraża.Raz w tygodniu ma 8 lekcji, dwa razy 7 a dwa razy 6.Więc jak dojdzie 4 czy razy w tygodniu muzyczna i dodatkowo fortepian od tego roku to chyba do domu będzie wracać tylko na nocleg.Współczuję jej z góry takich perspektyw.Ale i sobie,bo wiem,że sporo pomocy muszę włożyć,żeby wszystko zagrało.Często kończyła lekcje w muzycznej bardzo późno i musieliśmy ją odbierać,bo nie lubię jak wrac po ciemku sama.Chyba teraz będzie podobnie.Ale cóż,trzeba zęby zacisnąć i do pracy.