Ja mam podobny Philipsa.schowany do szafki.
Kiedyś go używałam, ale mąż stwierdził,,że za dużo prądu ciągnie więc schowałam i gotuję na gazie. Teraz policzyć ile razy ten czajnik się palił to na pewno nie wychodzi taniej.Ale cóż ,o tym tylko wiem ja a czasami syn
no i dobrze
Ja stanowczo wolę elektryczne czajniki,bo pewnie tak jak Misia nasza kochana musiałabym kupić co jakiś czas nowy.A tak najwyżej sam się wyłączy.
W pracy raz nam się czajnik elektryczny zaciął i się nie wyłączył.Jak weszłam na zaplecze to wody już praktycznie w nim nie było za to na zapleczu była sauna za darmo.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Popołudniowe ploteczki
msewka
Ja stanowczo wolę elektryczne czajniki,bo pewnie tak jak Misia nasza kochana musiałabym kupić co jakiś czas nowy.A tak najwyżej sam się wyłączy.
W pracy raz nam się czajnik elektryczny zaciął i się nie wyłączył.Jak weszłam na zaplecze to wody już praktycznie w nim nie było za to na zapleczu była sauna za darmo.