Czasami gotowanie wcale nie jest łatwe.Miałam dzisiaj w planach upichcić wołowinę na czerwonym winie.I co? Musiałam zmienić plany.Pół godziny walki z butelką.Oczywiście wygrała ona.Stoi sobie dumnie(nawet ładnie wygląda)w kuchni i czeka na męską rękę,która jeszcze jest w pracy.Wołowinka jutro,a dzisiaj rolady schabowe z owocami.
Śliweczko, to się nazywa złośliwość przedmiotów martwych! A na poważnie to można się nieźle wkurzyć w takiej sytuacji.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Popołudniowe ploteczki
msewka
Śliweczko, to się nazywa złośliwość przedmiotów martwych! A na poważnie to można się nieźle wkurzyć w takiej sytuacji.