Postawisz kawę a ja przyniosę coś słodkiego i będzie o.k. No i wezmę coś do kawy,żeby nie było,że po szafach chowam
Piszę się na to Ewciu
A dziś rano szczególnie zdałoby się coś do kawy i słodyczy.U nas tak wieje ,że drzewa się uginają z lekka.I jest 10 stopni.Ogólnie ciemno,szaro i wietrznie.Ale dziś ostatni raz w tym tygodniu idę do pracy.Odbieram sobie od jutra pracujące soboty i dopiero 30-ego pójdę do pracy, akurat na remanent.Nie cierpię tego siedzenia,pisania,prostowania a niestety ja to muszę kompensować i opisywać wszelkie niezgodności.Tylko ponad 60 stron wydruku i kilkadziesiąt pozycji na stronie.Bagatela.Nawet jak się kładę spać, to jeszcze myślę,jak to rozplanować,żeby szybciej skończyć.A panowie moi mi pomagają, ale robią to co im każę, a od siebie niestety zero inwencji.Więc jak coś skończą, a nie powiem im co dalej mają robić to siedzą i czekają.Masakra.I żeby było śmieszniej więcej energii przejawia kolega,który skończył 50 lat niż 21-letni.Sory, nie obrażając pracowitych, ale młodzież dziś mnie przeraża.Chcieliby od razu zarobić na dom, samochód i dostatnie życie jak najmniejszym nakładem pracy i przy tym nie brać za nic odpowiedzialności.Nie piszę o wszystkich, ale wierzcie mi,że nie piszę też o jednej osobie.To,co wokół widzę w większości potwierdza moją teorię.
Zaraz zmykam do pracy a od jutra wolne (czytaj porządki,pranie,prasowanie , no i ...gotowanie).Poza tym imieniny bratowej Kasi jutro i imieniny i urodziny męża.Więc będzie słodko i wesoło.
Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
msewka
A dziś rano szczególnie zdałoby się coś do kawy i słodyczy.U nas tak wieje ,że drzewa się uginają z lekka.I jest 10 stopni.Ogólnie ciemno,szaro i wietrznie.Ale dziś ostatni raz w tym tygodniu idę do pracy.Odbieram sobie od jutra pracujące soboty i dopiero 30-ego pójdę do pracy, akurat na remanent.Nie cierpię tego siedzenia,pisania,prostowania a niestety ja to muszę kompensować i opisywać wszelkie niezgodności.Tylko ponad 60 stron wydruku i kilkadziesiąt pozycji na stronie.Bagatela.Nawet jak się kładę spać, to jeszcze myślę,jak to rozplanować,żeby szybciej skończyć.A panowie moi mi pomagają, ale robią to co im każę, a od siebie niestety zero inwencji.Więc jak coś skończą, a nie powiem im co dalej mają robić to siedzą i czekają.Masakra.I żeby było śmieszniej więcej energii przejawia kolega,który skończył 50 lat niż 21-letni.Sory, nie obrażając pracowitych, ale młodzież dziś mnie przeraża.Chcieliby od razu zarobić na dom, samochód i dostatnie życie jak najmniejszym nakładem pracy i przy tym nie brać za nic odpowiedzialności.Nie piszę o wszystkich, ale wierzcie mi,że nie piszę też o jednej osobie.To,co wokół widzę w większości potwierdza moją teorię.
Zaraz zmykam do pracy a od jutra wolne (czytaj porządki,pranie,prasowanie , no i ...gotowanie).Poza tym imieniny bratowej Kasi jutro i imieniny i urodziny męża.Więc będzie słodko i wesoło.