Co do gotowania to też uczyłam się sama.Początkowo łatwiejsze dania a później trudniejsze.Uczyłam też trochę koleżankę ,której babcia gotowała obiady pomimo,że miała męża i synka.A jak babcia zmarła to nawet zwykłej zupy nie potrafiła ugotować.
Pisałam jej więc szczegółowo co po kolei ma robić i chyba pomogło.
A u mnie w większości gotuje mama,bo ja wracam bardzo późno ale lubię to robić i kiedy tylko mam wolne nadrabiam.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Popołudniowe ploteczki
msewka
Pisałam jej więc szczegółowo co po kolei ma robić i chyba pomogło.
A u mnie w większości gotuje mama,bo ja wracam bardzo późno ale lubię to robić i kiedy tylko mam wolne nadrabiam.