Mi wystarczy,że kiedyś zbierałam wynalazki po króliku miniaturce po całym mieszkaniu.A później już był kulturalny i nawet siku robił w klatce na żwirku.A był calutki biały,taki angorek.Znajomi myśleli,że to kotek albo piesek.Ale biedaczkowi się zdechło,co najbardziej przeżyła moja córka.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Popołudniowe ploteczki
msewka