Moja przyjaciółka w czasie gdy ja zajmowałam się już dzieckiem i byłam mężatką mogła sobie jeszcze poużywać życia.Spotykałyśmy się ale już rzadziej, bo z dzieckiem już nie wszędzie można pójść i siedzieć tak długo jak się chce.Po kilku latach wyszła za mąż i jeszcze nie planowała dzieci.A jak już ich zapragnęła nie mogła zajść w ciążę,potem dwa razy straciła dziecko.Teraz na szczęście ma dwójkę urwisków , synka i córeczkę.Ale teraz oni nie mogą się z nami wybrać,bo dzieci za małe, bo kłopot a my mamy wolną rękę.Córka ma swoich znajomych i już nie bawi jej wychodzenie z rodzicami.Więc cieszę się,że od razu zdecydowaliśmy się na dziecko, dzięki temu ma młodych rodziców,he,he.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Popołudniowe ploteczki
msewka