Ja urlopuję dopiero 10-tego sierpnia,więc długa droga przede mną,ale miejsce w Bieszczadach nad Soliną już zaklepane.Szkoda,że z pogodą też się tak nie da.
Póki co w czwartek i piątek jadę na szkolenie i mam okazję zabrać ze sobą męża.Samo szkolenie trwa 2,5 godziny a reszta to pobyt w hotelu a wieczorem impreza w jakimś zajeździe.Zawsze jeździłam z kimś z pracy,ale teraz nie miał kto ze mną jechać,więc zabiorę męża niech zobaczy jak to jest na takich szkoleniowych wyjazdach.
A co do Sarenki i Jej męża,to myślę podobnie do Misi.Ja co prawda i mój mąż nie mamy problemu z okazywaniem sobie uczuć i nazwania ich po imieniu,ale wiele moich koleżanek słyszy,że mąż je kocha jak go pytają usilnie kilka razy .A chyba lepiej jak spontanicznie okazuje się sobie uczucie,bez Walentynek,dnia kobiet itp.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Popołudniowe ploteczki
msewka
Póki co w czwartek i piątek jadę na szkolenie i mam okazję zabrać ze sobą męża.Samo szkolenie trwa 2,5 godziny a reszta to pobyt w hotelu a wieczorem impreza w jakimś zajeździe.Zawsze jeździłam z kimś z pracy,ale teraz nie miał kto ze mną jechać,więc zabiorę męża niech zobaczy jak to jest na takich szkoleniowych wyjazdach.
A co do Sarenki i Jej męża,to myślę podobnie do Misi.Ja co prawda i mój mąż nie mamy problemu z okazywaniem sobie uczuć i nazwania ich po imieniu,ale wiele moich koleżanek słyszy,że mąż je kocha jak go pytają usilnie kilka razy .A chyba lepiej jak spontanicznie okazuje się sobie uczucie,bez Walentynek,dnia kobiet itp.