Dlatego ja też uważam, że zamiast po pracy pędzić do kosmetyczek i fryzjerek a potem na bal, lepiej w siąść w fajnym gronie (nawet we dwoje) i miło spędzić czas.Potańczyć też ożna.A jak mi się chce większej imprezy to raz na jakiś czas wybieramy się z grupą znajomych na bal karnawałowy (tzw. ostatki) na salę i wtedy się człowiek wytańczy tyle,że starczy na dłuższy czas.