Ja wychodząc rano do pracy trafiłam w największą ulewę i parasol niewiele pomagał.W dodatku but mi się rozwiązał i szłam dziwnym krokiem przez ulicę,zataczając nogą kółka,żeby nie przydeptać sznurówki.I tak dobrnęłam do przystanku,zawiązałam bucik i za kołnierz mi nie naleciało.
Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
msewka