Odpowiadam mamqa - jak to się zstało, że zdjęcie osoby przeszło - oni nie wiedzieli jakie są tu zwyczaje, im się to wydawało normalne, że autor wkleja swoją fotkę jako autora, gdy nie ma zdjęcia potrawy. Pozdrawiam, Tit

Co się dzieje z tym dodawaniem przepisów. Wiem że szło to już bardzo sprawnie ale 6 dni temu dodałam przepis bez zdjęcia a zdjęcie dodałam trzy dni później i do tej pory przy moim przepisie nie ma zdjęcia A minął już trzeci dzień po dodaniu zdjęcia!

Mam nadzieję że zgłosiły się osoby chętne do moderowania, ja się sama chwile zastanawiałam i tak sobie myślę że aż tyle umiejętności wyszukiwania plagiatów to ja nie mam.
Cały problem jest z tym moderowaniem bo np. ostatnio ktoś zgłaszał że użytkowniczka wstawiła przepis ze swoim zdjęciem, ale nie potrawy ale autorką na wycieczce w górach... jakim cudem to przeszło przez modernizację? Ja rozumiem że moderator też człowiek i nie musi wynajdywać wszystkie plagiaty, czy znać się super na gotowaniu no ale takie coś? Faktem jest i nie zapominajmy o tym że po zgłoszeniu zostało szybko to naprawione. Aczkolwiek tak to mogło by się odbywać i bez modernizacji: przepis zostaje przyjęty automatycznie i moderator sprawdza czy wszystko z nim okej, jeśli nie usuwa, jeśli jest dobry to go nie rusza. Odbywało by się to dużo sprawniej niż teraz i mniej nerwówki by było (chyba).

To nie jest do końca tak jak myślisz, twoje przepisy, pomimo wielkiego profesjonalizmu merytorycznego, są tylko jednymi z wielu które musimy dodać. Moderator musi sprawdzić, czy kategoria jest "w miarę" adekwatna, sprawdza czy nie jest przepisany z innego miejsca w sieci, czy zdjęcie odpowiada potrawie, czy w tytule i lidzie nie ma znaczących błędów. A moderatorzy nie zawsze, bardzo rzadko znają się na gotowaniu tak jak najlepsi z was.
Najśmieszniejsze jest to, że nawet najlepszym użytkownikom zdarza się powsadzać gwiazdki, kreski, numerki czy innne wyróżniacze, które musimy usunąć, bo punktowanie pojawia się automatycznie po enterze przy liście produktów.
Mamy 24 godziny na dodanie prawie stu (a czasem dwustu) przepisów dziennie, poza wybaczcie innymi obowiązkami, więc jeżeli moderator nadaje się do swojej pracy i działa szybko, to banuje jak leci wszystko co znajdzie w sieci. Moderator nie wczytuje się w nasze rozmowy na forum. Wysyła mi informację o zbanowanych przepisach i dopiero ja je sprawdzam. Zdajcie sobie sprawę, że jesteście liderami w ogromnej społeczności ludzi, którzy też dodają przepisy.A poza tym tysiące ludzi dziennie wasze przepisy czytają i z nich korzystają. Spróbujcie poczuć satysfakcję, że na waszych przepisach - bo jesteście liderami, "na świeczniku w konkursach, na forum, wasze przepisy są promowane na pierwszej stronie itd." kilkadziesiąt ludzi dziennie uczy się gotować. Nie jesteśmy anonimowym malutkim portalem z przepisami, tylko największym w Polsce. A w ogóle to mam pytanie, czy ktoś z was, doświadczonych gotujmowiczów (niezależnie od miejsca zamieszkania) chciałby zostać moderatorem i wziąć na siebie część odpowiedzialności za poziom gotujmy? Jestem otwarta na propozycje. Czekam na informacje na priv. Pozdrawiam Tit.

Z tym banowaniem i sprawdzaniem to trochę to chyba szwankuje . Mówię to na przykładzie swojego przepisu .Nie wiem czym się kierował moderator wstrzymując ukazanie się mojego przepisu .Dla informacji - chodziło o mój przepis na ,, Całkiem inny makowiec " .Na jakiejś tam stronie w grudniu 2009 r ktoś wstawił skopiowany ( nawet nie w całości i bez zdjęcia ) ten przepis - w związku z tym mój przeczekał całe Święta i ukazał się dopiero teraz .A wystarczyło wrzucić nazwę w Google i wyskoczyło by , że był on zamieszczony w kilku miejscach już w 2008 r (zdjęcie na Fotosiku , przepis na Garnek.pl i innych ) - zawsze pod moim nickiem .Zresztą aranżacja zdjęcia i widoczne na nim ozdoby są identyczne jak reszta zdjęć świątecznych z ubiegłego roku , które wstawiłam tu w tym samym czasie .A wystarczyło po prostu mnie zapytać .

Witaj, przepraszam, że odpowiadam dopiero dzisiaj, ale dopiero wróciłam do pracy, jak już pisałam w innym wątku opóźnienia powstałe w okresie okołoświątecznym wynikły z urlopów moderatorów i przyczyn technicznych, a dokładnie dlatego, że w górach nie zadziałał mój mobilny internet. Byłam pod samą granicą Łysa Polana. Bardzo przepraszam za niedogodności.

Jeśli chodzi o moderowanie, to każdy przepis jest sprawdzany pod kątem eliminacji plagiatu w sieci i sama Babciagramolka wie o tym najlepiej, bo jej wigilijny przepis został zbanowany właśnie z tego powodu, że odnalazł się w sieci jego plagiat. Oczywiście nie jest to system szczelny, bo nie ma idealnych rozwiązań technicznych. Ale gdyby nie było tego sita, to wszyscy czuliby się bezkarni.

A w zwykłym trybie przepisy są akceptowane W CIĄGU 24 GODZIN. I staramy się tego przestrzegać. - Proszę weźcie pod uwagę, że moderatorzy są są pracownikami i mają swoje prawo do urlopu, też szykują święta, latają po sklepach, sprzątają i pichcą dla rodziny i w końcu sami też świętują. A czasem nie daj Boże chorują. Jedna z moderatorek po prostu znikła - miałam informację, że rozchorowała się na grypę, potem, że była w szpitalu w związku z powikłaniami, ale jeszcze pracowała jakiś czas zdalnie, ale nie pojawiała się w redakcji. Teraz nie odpowiada na żadne próby nawiązania kontaktu. Nie bardzo wiem co się z nią stało. Jeśli przeczyta ten post to BARDZO JĄ PROSZĘ O KONTAKT. Nawet nie wiem czy dotarły do niej pieniądze za pracę. To tak przy okazji.
Pozdrawiam,
Tit

Dziękuje i pozdrawiam

Kliknij w Twoim profilu na" moje" zobaczysz czy już jest.

A kiedy będę wiedziała że moje przepisy zostały zaakceptowane przez moderatora?

O jej! Nie wiedziałam że jest to takie skomplikowane!