to jest bardzo proste , ale trzeba mieć mleko niepasteryzowane ale to najzwyklejsze , nie wiem czy w niemczech jest takie najlepiej z duza zawartościa tluszczu , jesli nie ma musisz dodać do mleka troce bakterii , wystarczy kwasna smietana - też niepasteryzowana jakby co , wlewasz węc do gara mleko stawiasz w ciepłym miejscu i czekasz aż sie skwasi , jaki jest juz dobrze ukwaszone , stawiasz na piec i delikatnie , ale tak naprawde delikatnie podgrzewasz tylko tak by sie nie zagotowalo ale porządnie scięlo , przekladasz ścięte leko na durszlak , potem wkładasz to do lnianego woreczka zawiązujesz , kladziesz w miejscu gdzie może odciekać , przykładasz deską i kladziesz na niej coś ciężkiego np. kamień , zostawiasz do swobodnego odcieknięcia na noc w chlodnym miejscu i gotowe

no pyszny jest, a kiedys u mnie sie robilo twarog, chyba ze ssiadlego mleka zalanego goraca woda czy jakos tak, nie pamietam...

A tak naprawde to moim ulubionym jest polski twarog, poltlusty. Czy moge go zrobic sama? Jak?