A to w sumie dziwne bo z tego co wiem sam odruch płaczu jest pobudzany chyba jakos przez nozdrza wiec ciekawe dlaczego soczewki pomagaja

Moj sposób jest najlepszy a mianowicie noszę soczewki kontaktowe i dzięki nim NIGDY nie płaczę przy krojeniu cebuli ale niestety jest tego minus hehe bo w domu do cebuli zabieram się tylko ja :-P Natomiast, gdy nie mam zalożonych soczewek to oczywiście kroję ją trzymając za ogonek, który odcinam na samym końcu a gdy tylko zaczynam odczuwac delikatne pieczenie oczu to lecę z nożem pod lodowatą wodę i otwieram okno by pozbyć się zapachu;-)

Ja jak juz odkroje dół przeklajam na pol , obieram wierzchnia wartwe i oplukuje dopiero. To dosc mocno redukuje łzy

Hej,
jednym ze sposobów to
1) otwórz okno i zapal gaz - jednak dla mnie nie skuteczny zalewam się i tak łzami
natomiast skutkuje
2) włóż na godzinę cebulę do lodówki ( nie do zamrażarki ). W ten sposób nie ronię ani jednej łezki
Tak swoją drogą, to trzymam cebulę cały czas w lodówce w najniższej jej części w szufladzie na warzywa. Tym sposobem już nie leję bobrzych łez przez cebulę
pozdrawiam

A-g-n-i-e-s-z-k-a napisał(a):

Opłukać w zimnej wodzie przed krojeniem

Niestety,ale ten sposób zawodzi :/

Ja najczęściej otwieram okno i kroję bliżej okna lub moczę cebulę w wodzie podczas krojenia,i moczę nóż

Włóż na 15 minut przed krojeniem do lodówki. Wystarczy
Można też obciąć korzeń na samym końcu, ponieważ to on uwalnia te zapachy przez które płaczemy

Nie traci swoich walorów smakowych po takiej "kąpieli"?

Najlepiej zalać na chwile gorącą wodą i obierać. Jak obieram dużo cebuli np. 2kg to zalewam gorącą wodą i tak ją zostawiam na conajmniej 30 minut. Jeżeli to mniejsza ilość proponuje po chwili wyjąć i obierać, nigdy mnie nie szczypie jak wten sposób to robie.

Kiedyś jeszcze próbowałam trzymać zapałkę w buzi w czasie krojenia (oczywiście siarką na zewnątrz ) jak radziła mi Babcia ale za dużo to nie dało.