Nieustanny brak czasu, zapracowanie i przemęczenie skutecznie odwodzą Cię od chęci przygotowywania zdrowych i pysznych posiłków. Niejednokrotnie głowisz się nad tym, jak przyspieszyć i ułatwić sobie wykonywanie kulinarnych obowiązków? Zrób to z wyobraźnią! Postaw na multipomoc w swojej kuchni! Zapraszamy do konkursu! Do wygrania 3 wielofunkcyjne Multicookery!
Zadanie konkursowe:
1. Odpowiedz na pytanie:
- Dlaczego chciałabyś/chciałbyś mieć tak wszechstronnego asystenta kulinarnego pod ręką? Które z funkcji Multicookera byłyby dla Ciebie najbardziej cenne podczas przygotowywania potraw?
2. Odpowiedź na powyższe pytanie, zamieść na naszym forum w wątku: Konkurs - Multipomoc w Twojej kuchni.
Uwaga! Laureaci, dodatkowo zobowiązani są do umieszczenia krótkiej recenzji - oceniającej Multicookera - w komentarzach pod niniejszym artykułem konkursowym.
Atrakcyjne nagrody
Na autorów trzech najciekawszych odpowiedzi czekają wielofunkcyjne Multicookery!
Konkurs twa od 17 do 30 lipca.
Wyniki konkursu zostaną ogłoszone do 5 sierpnia.
Regulamin konkursu znajdziecie tutaj >>>
Wszechstronny Multicooker
Multicooker to inteligentne urządzenie wielofunkcyjne, przeznaczone zarówno do tradycyjnych, jak i specjalnych zadań kuchennych. Łączy w sobie funkcje m.in. kuchenki, piekarnika, wypiekacza do chleba i tradycyjnej patelni. Multicooker świetnie usmaży, upiecze, ugotuje i poddusi każde danie. Do tego sprawi, że potrawa będzie różnorodna i smaczna.
Ty także możesz mieć to przełomowe urządzenie w swojej kuchni. Wówczas od kulinarnego sukcesu dzielić Cię będzie tylko wybór odpowiedniego programu.
Multicooker zdejmie z Ciebie obowiązek kontrolowania czasu, temperatury i stopnia gotowości potrawy. Ten rewelacyjny asystent kulinarny prawie wszystko zrobi za Ciebie!
Chcielibyście mieć go zawsze pod ręką? Weźcie udział w naszym konkursie!
Dla inspiracji pokazujemy Wam, jak wygląda wakacyjne gotowanie z Philips Multicooker.
zewa
2milutka
Ewa zauważyłam to samo...wysyp nowicjuszy jak grzybów po deszczu,nie wiem czy wezmę udział:(...Czy z taką fajną nagrodą muszą być zawsze beznadziejne konkursy? Błagam...
jaNina
BĄBELEK85
zewa napisał(a):
aczp
poza tym to nie konkurs na lajki (tych nie cierpię, to jest dopiero mega oszustwo), tutaj wybiera redakcja, więc chyba kazdy ma takie same szanse..
Bierzcie udział, szkoda tracić okazję :-)
Mysiunia
2milutka
sami studenci prawie nas nawiedzili..:D a to już podejrzane...:D stara gwardia gdzieś pouciekała:(
Hrabina w kuchni
Dziewczyny, ale jeśli przeczytałyście uważnie regulamin, to wiecie, że:
3.4. Jedna osoba może dodać dowolną ilość odpowiedzi ale może wygrać wyłącznie jedną nagrodę.
więc nowe osoby nie muszą zakładać kilku kont.
A nawet jeśli założą kolejne, to pozostaje nadal ten sam adres IP.
Zgadzam się z aczp...sama mam bloga na jednej z społecznościówek i wiecie kto zawsze zgarnia fajne nagrody nowi lub wiecznie pokrzywdzeni przez los użytkownicy, którzy piszą tylko ze względu na konkursy, a gdy tych brak... po nich ani śladu:)
dori_me
Przy okazji chciałabym wygrać Multicookera nie dla siebie a dla mojej mamy, która pomimo podeszłego wieku codziennie odkrywa w kuchni coś nowego i taki prezent byłby dla niej nie lada frajdą i pomocą przy przyrządzaniu (bez konieczności częstego przypalania potraw bo skleroza już mocno daje o sobie znać) i modyfikowaniu tego co już zna:)
No a ja mogłabym oczywiście wszystkiego próbować:)
Dla mnie osobiście to urządzenie jest super i nie jestem w stanie wybrać jednej funkcji, która byłaby dla mnie najlepsza. Wiem tylko że dzięki funkcji utrzymywania ciepła mama nie musiałaby się denerwować, że "znowu musi coś odgrzewać, bo jest już zimne" jak będę do niej przyjeżdżać w odwiedziny i czymś się zajmę, bądź nie zdążę na umówioną godzinę i to jest suuuuuuper!
Shakusik
Shakusik
A dodam jeszcze, że moja córka jak zobaczyła skąd mam przepis rzekła: Mamuś ja często biorę od nich przepisy :)))
PaniMISIOWA
Hrabina w kuchni napisał(a):
lebensgefahr
mieczysława
darmiona
Plusy: łatwa obsługa, łatwe czyszczenie, jedno naczynie do umycia zamiast kilku. Najbardziej podoba mi się to, że nie muszę już gotowanego dania doglądać, robi się samo. Przepisy w książeczkach są bardzo ciekawe i będę je kolejno odkrywać. Urządzenie jest lekkie, więc bez problemu mogę je przenosić w inne miejsce. Rewelacyjny produkt na wakacyjne wyjazdy. W końcu w domkach nad jeziorem często można spotkać tylko jednopalnikowe kuchenki, na których ciężko ugotować większy obiad.
Zarzutem z mojej strony w stronę producenta jest niedokładne tłumaczenie. Przykładowo w przepisie na makaron w sosie bolońskim w angielskiej wersji podane jest, co zrobić z cebulą. W polskiej nie. W potrawce z kurczaka: wersja angielska mówi o smażeniu cebuli przez 5 minut i po tym czasie dodaniu kurczaka. W polskiej wersji o tych 5 minutach wzmianki nie ma. Nie sprawdzałam wszystkich przepisów, to pewnie wyjdzie w praniu ale nie rozumiem, dlaczego nikt tego nie sprawdził przed drukiem:-)
Reasumując jestem ogromnie zadowolona z tego urządzenia i sądzę, że będziemy się długo przyjaźnić:-)
darmiona
carla1
Dlaczego? Bo Multicooker to strzał w dziesiątkę dla wszystkich, którzy:
1) mają niewielkie kuchnie,
2) dopiero rozpoczynają przygodę z gotowaniem;
3) nie mają dużo czasu na "stanie przy garach".
Multicooker to urządzenie bardzo kompaktowe, niewielkich rozmiarów i co najważniejsze - niezwykle proste w obsłudze. Polska instrukcja pozwala na opanowanie urządzenia już w ciągu kilku chwil.
Dodatkowym atutem jest bez wątpienia prostota zmywania - wystarczy wyjąć naczynie główne, umyć pod bieżącą wodą i voila!
Jak dotąd ugotowałam: zupę cukiniową i rosół, zrobiłam potrawkę z kurczaka, usmażyłam frytki, kotlety, gotowałam warzywa na parze, jednocześnie gotując ryż, upiekłam też ciasto z jabłkami i przyrządziłam jogurt naturalny. A wszystko szybko, łatwo i przy niewielkim nakładzie wysiłku. Książki kucharskie dołączone do urządzenia bardzo ułatwiają sprawę laikom (czego przykładem jest mój niezaznajomiony z gotowaniem partner:) Dobra zabawa i oszczędność czasu gwarantowane!
Podsumowując:
Plusy: łatwa obsługa, ciekawe propozycje przepisów (które można urozmaicać), załączone dodatki w postaci łyżki, łopatki, silikonowych rękawic, niewielkie rozmiary, prostota czyszczenia, wielozadaniowość :)
Minusy: właściwie brak. Urządzenie spełnia wszelkie zadania, które opisuje producent. Mały minus za lekkie przypalanie spodów przy pieczeniu ciast (ale sądząc po opiniach zamieszczonych w internecie jest to problem powszechny).
Zachęcam wszystkich do wypróbowania Multicookera, bo w XXI wieku jest to urządzenie nam wszystkim niezbędne :)
Hrabina w kuchni
Już po otwarciu przesyłki byłam mile zaskoczona. Dołączone książki z przepisami są ładnie wydane, z kolorowymi fotografiami potraw. Nie ukrywam, że spodziewałam się zwykłej czarno - białej broszurki z dołączonymi przepisami.
Urządzenie według mnie nie jest ani z duże, ani za małe, bardzo zgrabnie się prezentuje. Przedni panel sterowania jest przejrzysty i prosty w obsłudze, a dołączone dodatkowo akcesoria ułatwiają pracę.
U mnie na pierwszy rzut poszło powidło śliwkowe z czekoladą. Już kiedy przepis prezentowała Redakcja miałam ochotę je przyrządzić. Powidło pyszne, zrobiłam je przy minimalnym wysiłku, mieszając od czasu do czasu… naprawdę, od czasu do czasu. Normalnie podczas przygotowywania dżemu czy powidła w moich “tanich” garnkach doszłoby do przywierania zawartości, a ja musiałabym stać i mieszać...odchodzenie choćby na kilka minut nie wchodziłoby w grę. Powłoka misy jest wykonana z dobrego materiału zapobiegającego przywieraniu, co także sprawia że bardzo dobrze się myje. (Po przygotowaniu powidła obrzeże naczynia było trochę oblepione, bałam się że będę musiała moczyć miskę, a potem jeszcze szorować. Jednak wystarczyło delikatne przetarcie gąbką z detergentem.)
Kolejno przygotowałam risotto z papryką i salami (wg swojego przepisu). Pomimo, że dodałam trochę za mało bulionu, (na mniejszą liczbę osób niż przewidywał przepis) i w trakcie dolewałam, to ryż nie przywarł do dna. Kiedy program zakończył pracę risotto było idealne. Nawet nie użyłam specjalnego ryżu do risotta, nie było twarde ani rozgotowane. Wystarczyło jedynie dobrze odmierzyć proporcje i nic więcej, oprócz włożenia składników do misy, nie trzeba już robić. Nooo, jeszcze...zjeść :).
Multicooker posiada także koszyk do gotowana na parze, muszę powiedzieć że zastępuje godnie parowar. Wystarczy wlać wodę, nastawić właściwy program i gotowe. Wyjmujemy smaczne, pełnowartościowe warzywa.
Upiekłam też jedno ciasto, czekoladowe z gruszkami i orzechami. Przyznam, że byłam przygotowana na użycie ciężkiego sprzętu, typu mikser, a tu należało jedynie wymieszać oddzielnie suche i mokre składniki, po czy je połączyć. Ciasto wyszło smaczne, nie przypalone (zobaczę jeszcze jak spód będzie prezentował się na jasnym cieście, kiedy i takie upiekę), wilgotne. Nie musiałam do pieczenia używać papieru, nie trzeba natłuszczać formy. Upieczone ciasto nie przywarło, bardzo łatwo je wyciągnęłam, a przy tym miało ładnie zaokrąglony wierzch. Jednak już tutaj muszę zaznaczyć, że podczas pieczenia ciasta brakowało mi szyby przez którą mogłabym obserwować jak ciasto rośnie. Przy tego typu cieście, może nie doszłoby do opadnięcia, ale co z ciastami, u których nawet krótkie otwarcie powoduje opadanie ciasta czy powstanie zakalca? Stąd, mój pierwszy minus.
Smażenie i duszenie, super. Zrobiłam potrawkę z kurczaka i leczo z kolorowych papryk. Mięso po prostu rozpływało się w ustach. Smaczne i kruche. I znowu bez mieszania, sprawdzania, skończył się czas duszenia, a urządzenie tak jak w przypadku innych programów samo oznajmiło sygnałem dźwiękowym o zakończonej pracy.
Sprawdziłam program do gotowania makaronu, ale użyłam innego niż sugerował to przepis, więc dolałam trochę wody w trakcie gotowania. Woda pozostała całkowicie wchłonięta przez makaron, tak że nie było potrzeby odcedzania. Wystarczy jedynie rozpracować poszczególne typy makaronu, jakiej dokładnie potrzebują ilości wody i mamy idealnie ugotowany makaron.
Jednak żeby nie było tak różowo muszę trochę się przyczepić. Po zakończonej pracy urządzenie automatycznie przestawia się na program trzymanie ciepła. Wyłączam, ale przez swoją nieuwagę wyjmuję z prądu nie tę wtyczkę, co trzeba. Zamiast odłączyć Multicookera, odłączyłam czajnik elektryczny. Dobrze, że szybko spostrzegłam się, bo urządzenie pomimo zakończenia programu nadal pracowało. Bezwzględnie należy wyłączać je z prądu! Brakuje standardowego włącznika off/ on.
Skraplająca się para pozostaje obok misy na plastiku, stad po zakończeniu programu należy przetrzeć nadmiar wody.
Nie polecam też trzymania go bezpośrednio pod szafkami podczas pracy niektórych programów, gdyż przez otwór wydostaje się spory nadmiar pary, co mogłoby uszkodzić fronty bądź spody wiszących mebli.
Pomimo tych drobnych minusów, ja jestem zachwycona. Ktokolwiek pojawia się u mnie polecam gorąco to urządzonko. Przyznam szczerze, że gdybym je nie wygrała pewnie nadal żyła bym w przekonaniu, że skoro do tej pory jakoś radziłam sobie bez takiego sprzętu, to nadal mogę. Gdybym je dostała jedynie do testowania, a po upływie określonego czasu musiałbym zwrócić sprzęt, nie ukrywam, że kupiłabym to cudeńko. Moim zdaniem cena nie jest wygórowana, Multicooker z powodzeniem zastępuje wiele drogich urządzeń kuchennych. Sprawdzi się dobrze zarówno u zawodowego kucharza, jak i u osób stawiających pierwsze kroki w kuchni. Doskonały dla zapracowanych osób, ale także dla tych które nie bardzo przepadają przy staniu przy ”garach”. Gorąco polecam.
Plusy:
-elegancki design, prosty w obsłudze, czytelny panel
-temperatura w programach idealnie dostosowana do potraw
-funkcja trzymania ciepła
-sygnał informujący o zakończeniu pracy programu
-wielofunkcyjny
- przenośny
Minusy:
-brak podglądu (szklanego okienka), co się dzieje wewnątrz urządzenia
-brakuje włącznika off/on. Urządzenie pomimo zakończenia pracy programu nadal pracuje, należy odłączyć wtyczkę
Z tego miejsca chciałabym jeszcze raz podziękować za Multicooker Philips, będzie mi dobrze służył w codziennych poczynaniach kulinarnych.