annajot

trudno powiedziec, ale zazwyczaj ok godziny...
to tez zalezy od tego, co sie robi
ale tak do 2 godzin dziennie

MoNika napisał(a): gałka muszkatołowa zawsze i wszędzie (no prawie)
ale uważam coby nie przedawkować
hehe, racja racja... lepiej nie przedawkowac )

chef napisał(a): cremebrule napisał(a): tak, kazdy facet lubi doszukac sie piekna wewnetrznego kobiety, to tak jakby na to zapracowal, a takie oczywiste piekno zewnetrzne, to nic... he he he
pisałem "każdy mądry"

to bardzo malo musi byc tych madrych
nie ukrywajmy, ze na wyglad wszyscy faceci zwracaja uwage... (wg mnie 60% uwagi facet zwraca na wyglad, a jakies 40% albo i mniej na charakter)

aldente

rodzynki czy suszone sliwki?

cremebrule napisał(a): czyli mieso tak ale dla psa?
oj, to bylo wieki temu (6 lat temu?) wtedy mieso jeszcze tak

no dokladnie.... na teflon bez tluszczu ciasto nalesnikowe przywiera i juz nic nie da sie z tym zrobic... szczegolnie zle mi sie robi nalesniki na plycie indukcyjnej i patelni teflonowej jednoczenie..
nie ma to jak piec gazowy i patelnia zeliwna

smazony ser tez mi sie kojarzy z czechami... bardzo syte danie, trzeba dodac .
fakt, ze kiedys w czechach, czy tez na slowacji mozna bylo kupic duzo taniej niz u nas, ale ceny nadal sa nizsze... szczegolnie piw (kiedys czesto jezdzilam, gdyz moje rodzinne miasto znajduje sie w strefie granicznej - ale nie graniczy z czehami - wiec duzo sie przywozilo )
zlaty bazant jest dobry, ale strasznie duzo u nas w sklepach chca za niego ;/

generalnie chyba kuchnia wegierska bazuje na duzej ilosci ostrrrych przypraw, wiec do dan trzeba zamawiac duuuuzo wody ;D

mieszkam we wroclawiu, ale wroclawianka nie jestem )

a! no i zapomnialam dodac, ze uwielbiam cynamon, ktory zawsze dodaje do ryzu (na slodko) i rano do musli, mmmm ))