cremebrule napisał(a): ciekawe jakbys teraz pieska karmila?
Hm, w sumie to nie wiem, nie zastanawialam sie nad tym
Musialabym poczytac o skladnikach, jakie sa niezbedne dla prawidowego funkcjonowania 'psiego' organizmu i pewnie cos by sie wymyslilo.. teraz trudno mi powiedziec. Nie wiem, czy psy potrzebuja mieso, czy tez nie... W tej kwestii moga sie roznic od ludzi, gdyz psy sa spokrewnione z wilkami. Wydaje mi sie, ze wilki poluja na zwierzyne, takze i jedza mieso, bo sa do tego przystosowane. Psy byc moze tez.. ale natura ludzka jest troche inna. Nie jestesmy przystosowani do polowania, nasze zeby i uklad pokarmowy do trawienia duzych ilosci miesa.. wiec my nie potrzebyjemy
Odp: wasze ulubione przyprawy
Tak, podczas wielkiego kataru w ogole nie czuc smaku jedzenia
...dlatego tez nic nie smakuje
Mmmm... jablka z cynamonem )) pychotka!
Ale bez cukru (dla mnie), bo jablka same w sobie sa juz slodkie
Odp: DYNIA na czasie , czyli co z dyni robimy???
eee... tezo tym pomyslalam, gdy zobaczylam nazwe tematu
Heh, nie moge sie juz doczekac
Odp: Odp: Odp: Zdrowe mleko - czyżby?
Borubar napisał(a): Aniu to nie spam, to nie komercyjne SPAMowanie a zwykla wrzuta video do wątku o mleku, choć bez jaj ale ujdzie 2/10
Prosze zobaczyc, jakie cudowne komentarze, o jakze glebokiej tresci ";p" pozostawil/a akwaterma pod przepisami (i nie tylko).
K*rwicy mozna dostac
Dla mnie to jest zwykle "nabijanie" sobie postow...
Odp: Sposób na przytycie?
a ja sie zgadzam! po wypiciu jednego albo dwoch piw jestem w stanie zjesc sloik ogorkow kiszonych, dwie duze paczki czipsow i jeszcze mi malo!
Odp: moje Panie -nowy temat "ODCHUDZANIE"
Jakis czas temu w internecie byl artykul o tym, ze milosc w wiekszosci przypadkow (albo we wszystkich?) trwa jedynie jakies 3 do 5 lat. Pozniejsze partnerstwo staje sie juz razej kwestia przyzwyczajenia. Co o tym myslicie?
Odp: jak przeżyć święta ???
Przy okazji juz nie mowiac o swiecie Bozego Narodzenia w USA! Kompletnie zapomina sie, co ten dzien symbolizuje i dlaczego sie swietuje! Wydaje mi sie, ze niektorzy swietuja, bo tak... bo tak robia inni... bo to jest fajne.. bo sie dostaje prezenty... bo jest wolne itp.
Odp: jak przeżyć święta ???
Jeszcze listopada nie ma....
dla mnie to jest jakis szal, dziki obled, nerwica spoleczna... ze na tak dlugi okres przed SWIETEM (nie SWIETAMI) Bozego Narodzenia zaczyna sie juz myslec, co podac w Wigilie i dzien pozniej, w czym pojsc na pasterke, co kupic zonie, co dzieciom, jaka choinke wybrac, czy powiesic na niej lampki czy nie, czy wystawic gwiazde betlejmeska do okna itp itd...
No po prostu cos absurdalnego dla mnie. Od tej strony BARDZO nie lubie tych swiat. Moim zdaniem chodzi o to, zeby odpoczac od pracy, pobyc z rodzina, porozmawiac, powspominac miniony rok i cieszyc sie soba! Te wszystkie prezenty, potrawy, odwiedziny powinny byc jedynie dodatkami, a nie gowna oprawa.
Szal swiateczny to kolna zachodnia moda. W niemczech juz od wrzesnia czy pazdziernika, sa jarmarki swiateczne. U nas zaczyna sie robic podobnie.
Nie dla mnie ten caly cyrk. Kto komu kupi lepszy, drozszy i wiekszy prezent...