Babciagramolka

Senqa napisał(a): Pytam bo do mnie weszla pewna kobieta,ktora widac chciala by uzasadnic swoje zachowanie w temacie ;-))) no weszla dala mala ocene i sobie poszla
I ciekawi mnie wlasnie dlaczego wystawila mi tak nisko,arzdy nacisnac mala ilosc gwiazdek potrafi,ale uzasadnic trudniej ;.-)

Ale to nie jest tak ,że każdemu musi się podobać nasz przepis .Jeśli ktoś oceni Twój przepis na 2 lub 3 to widocznie mu się ten przepis nie podoba .Dobrze by było gdyby to uzasadnił ale nie ma takiej konieczności . Każdy z nas wstawiając przepisy na strony kulinarne musi się liczyć z tym , że poddaje je ocenie innych . Jeśli boli Cię niska ocena to zawsze możesz zapytać osobę która Cię tak oceniła na prywatnych wiadomościach co w przepisie się nie podobało . Zaznaczam ,, zapytać " a nie mieć pretensję bo to różnica . Często spotykam się z tym , że np moje przepisy nie wszystkim odpowiadają bo mam kontrowersyjne połączenia smakowe . I jak ktoś przyzwyczajony jest do tradycyjnej kuchni to może mu się przy czytaniu przepisu na łososia marynowanego w lawendowej herbacie i miodzie uważać , że ,,cuduję " - i do chwili kiedy się nie zetknie z takim smakiem ma prawo tak uważać .I nie mogę sie obrazić , że ktoś mi postawi 1 - bo tak ocenia ten pomysł.
Ale problem nie w tym , że ocenimy komuś przepis lub nawet któryś z kolei przepis negatywnie ale w tym jeśli ktoś wchodzi w nasze konta i w przeciągu kilku sekund klika 20 razy 1 przy kolejnych przepisach lub zostawia głupawe komentarze . W takim działaniu widać wyraźnie złośliwe działanie .
A to , że ktoś mnie postawi gorszą ocenę nie oznacza , że ja muszę się odwdzięczyć tym samym . Warto oceniać przepis ,a nie osobę która go wstawia . Tak to już jest , że przecież nie wszystkich lubimy jednakowo- ale to że za kimś nie przepadam nie oznacza przecież tego że nie mogę stwierdzić , że gotuje genialnie , albo cos fajnego napisał . Oceniam przepis i tekst - nie osobę i tyle.

Bahus nie bądź taki- nie znęcaj się nad Alex1111 ( )- dokup te 3 - będzie 100 to już poważniej brzmi ( ) .Kurcze - wychodzi na to , że same ,, chomiki tutaj się zebrały . Może jakąś wspólną wyprawę na ,,pchli targ " zorganizujemy . Ostatnio słyszałam że w Sątopach była taka wyprzedaż ( kuzynka była przejazdem ) .

A tak się starałam- już dwa razy czystkę w ,, skorupach " robiłam i nic - zawsze nie mam serca czegoś wyrzucić ( bo to jeszcze po Prababci , a to takie ulubione ) .Strych mi potrzebny - bo piwnica za mała

msewka napisał(a): Babciagramolka napisał(a): Kompletnie nie mam dziś czasu - czyli obiad ,, leniwca " - ,,Kiełbaski duszone w pieczarkach "
Buniu, a gdzie ślimaczek? Jak "leniwiec" to ślimaczek powinien być, ja się domagam!

O kurcze - zapomniałam- muszę go postawić na stole żeby stał na widoku .Ślimaczek się kłania i dziękuje za pamięć ( hi hi )

materka61 napisał(a): a matte pijasz z bambissi


Mate znam ale kompletnie nie kojarze słowa bambissi

Flądra w mandarykowej marynacie i surówka z białej rzodkwi z owocami .

Poszukałam trochę bo muszę przyznać , że tak jak Luna19 używam nazwy golonka z indyka i wyszukałam cos takiego :

Cytuję za Encyklopedią Interia.pl ( http://encyklopedia.interia.pl/haslo?hid=72219 )

,,..GOLEŃ
podudzie, odcinek kończyny tylnej (dolnej) od stawu kolanowego do stawu stępu; szkielet golenia tworzy kość piszczelowa i strzałka; u ptaków i ssaków kopytnych strzałka jest uwsteczniona, kość piszczelowa zaś rozrośnięta i mocno zbudowana; goleń to także jeden z odcinków odnóży owadów..."

Co do szynki z drobiu to podejrzewam , że jest to po prostu nazwa handlowa . Specjalnie mi to nie przeszkadza - jak pisze z drobiu to wiem czego się spodziewać i nie oczekuję wieprzowej . W zasadzie to ani producent ani to z czego zrobione ( byle to było dopuszczone do obrotu spożywczego ) , ani nazwa nie decydują o tym czy kupuję - ważne żeby było smaczne .

Zgadza się - też mam cukrzyka w domu ( Mama ma cukrzycę od prawie 20 lat- na razie udaje się utrzymać na tabletkach - nie ma skoków cukru powyżej 200 , a to najwazniejsze by tego tzw progu nerkowego nie przekraczać ) ..Chętnie skorzystam z podpowiedzi .Polecam dietetykom bo dieta w cukrzycy to podstawa ( a nic nie stoi na przeszkodzie by inni też taki posiłek zjedli )

BR napisał(a): Biuro Reklamy w imieniu Sponsora nagród gratuluje pierwszemu zwycięzcy zestawu produktów TaoTao!
https://gotujmy.pl/wpasc-jak-sliwka-w-sos-sojowy---,przepisy,74572.html
Zapraszamy do wymyślania ciekawych potraw, w najbliższy wtorek kolejna nagroda!



Ale mam powrót z zakupów - pierwsze klik na stronie i już taka wiadomość . Pięknie dziękuję ( polecam się na przyszłość ) .No to zapraszam na pstrąga z tym śliwkowo-sojowym sosem .

Pyza napisał(a): nie broniąc nikogo bo co do Anullki to...cóż, nie lubimy się i mam swoje zdanie..., ale zdarzyło mi się kilka razy kupić na wyprzedażach w markecie pojedyncze sztuki z zastawy - na całą brakło kasy a i trzymać nie mam gdzie a jak wypatrzyłam fajny, kolorowy talerzyk czy miseczkę to czemu nie?
czy powinnam się rozliczyć z tego ile różnych naczyń jest na moich zdjęciach?!

Natychmiast policz ile masz talerzy- komplety się nie liczą- mają być te z ,, plechgo targu " - każdy inny . Kurcze - Anullka7- też idę jutro do sklepu - żeby nie poszaleć to pójdę do tego za 5 zł - kupię coś - zrobię ze 3 zdjęcia i dam sąsiadce dla kota ( to znaczy talerzyk dam a nie zdjęcia )- a co - nie będą mi trole dyktować na czym mam zdjecia robić .


Żeby nie gadać po próżnicy- byłam - kupiłam- Anullka7- jak by co to pożyczę ( hi hi )

Czy Ty się szaleju najadłeś ? Jeden talerz masz w domu i to od jednego serwisu ? że Cię różnorodność dziwi ?
Proponuję policzyć zastawę u mnie - albo może sama policzę na ilu różnych robiłam zdjęcia .Anullka7-robi zdjęcia fantastycznych potraw tak by je jak najlepiej zaprezentować i nic nikomu do tego by komuś sprawdzac zastawę.
Idę liczyć zastawę na zdjęciach z tej złości .

Doliczyłam się 50 różnych talerzy- talerzyczków-miseczek -pólmiseczków itp i przestałam bo mnie znudziło .