Odp: co dzisiaj na obiad?
- Forum: co dzisiaj na obiad?
Rosół z makaronem własnej roboty, kotlet panierowany z indyka, młode ziemniaki, marchewka, kapusta na słodko kwaśno.
Staż w Gotujmy: 6081 dni
Miasto: Poznań
Rosół z makaronem własnej roboty, kotlet panierowany z indyka, młode ziemniaki, marchewka, kapusta na słodko kwaśno.
roszponka1234 napisał(a): Dajcie juz spokoj Mankowi wylaczyli mu konto
napisal do mnie na gg i powiedzial ze to za to, ze pisal prawde i popieral Kazika,moim skromnym zdaniem,powinni go ostrzec ,a nie tak bez uprzedzenia wylaczyli
A wiecie czyje przepisy znalazlam na http://www.mojegotowanie.pl/
Spotkalam tam przepisy anullki,nawet jej zdjecie jest,ladna dziewczynka z niej. dalam link Mankowi ,strona mu sie spodobala ,wiec juz nie bedzie was niepokoil.a teraz lece
bo padam
Czyli Kazik napisał na gg do Kazika.
U nas 13 stopni i lekki wiatr.
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki. - Ej Maryś, pójdz do nas! - Nie pójdę bo mnie zgwałcicie! - Ej, nie zgwałcimy! - To po co ja tam pójdę?
Zainspirowany powodzeniem i popularnością biustu Persika....Postanowiłem otworzyć wątek "specjalistyczny" Dozwolony od lat osiemnastu. Może ktoś się czymś pochwali a może odwrotnie...ponarzeka na "skąpość" natury? Może być ciekawie i śmiesznie.....
GRATULACJE....GRATULACJE...no to teraz startuj do eksperta gotujmy.pl
Misiu odpowiedzi udzieliłem Ci na PW.
Ponieważ zostałem jakiś czas temu ogłoszony przez mojego największego "przyjaciela" piwożłopem...."zapytowywyję" się zatem: kto mnie zaprosi na kufelek tego cudownego, złocistego, schłodzonego i dobrze "uchmielonego" nektaru bogów?...Muszę zastrzec, że bynajmniej nie chodzi mi o to aby załapać się na tzw. "krzywy ryj" Moim pragnieniem jest aby w znamienitym, doborowym towarzystwie zdegustować tego daru niebios, tej otchłani niepowtarzalnego smaku tej orgii gorzkawego doznania, tego arcydzieła sztuki browarniczej. Nic dodać nic ująć "orgazm w locie"
Też jestem z Waszego pokolenia (choć domniemywam, że pewnie osobnikiem "troszkę" starszym ). Myślę jednak, że wiek nie ma tutaj większego znaczenia. Ważne są odczucia i myśl, że można sobą jeszcze coś zaprezentować, oraz w kulinarnym transie poszybować w nieboskłon sztuki kucharskiej, tej najprostszej jak i tej wysublimowanej, wykwintnej... i nie bójmy się określenia: WYRAFINOWANEJ. W kontekście tego co powyżej napisałem zapomnijmy o osobnikach "wynaturzonych" chorych psychicznie (być może) i typowo aspołecznych. Przecież życie na naszej stronie może (i jest) być na prawdę fajne i przynosić każdemu dużo przyjemności. Gotujmy, grillujmy, pieczmy, pichćmy i róbmy dużo, dużo dobrego na chwałę naszego hobby, ale i również na chwałę naszej ukochanej stronki gotujmy.pl.
Pojemsobie napisał(a): A ja komu mam się ukłonić? Nie jestem jednak w temacie, dawno mnie nie było.
Nie pytaj się, ino się kłaniaj .....