Odp: Czy ktos to jadl?
- Forum: Czy ktos to jadl?
moze nie byly, tylko ona byla czarownica i potrzebowala muchomorow....
Staż w Gotujmy: 5935 dni
Miasto: -
moze nie byly, tylko ona byla czarownica i potrzebowala muchomorow....
Prosze bardzo, ocet w ogole jest przyjacielem w kuchni, jak jakakolwiek zupa nie wiedziec czemu jest bez smaku i jak kupimy nie najlepsze pomidory, wtedy ocet z cukrem.
O fajnie was poczytac, bo mi przypominacie o tym co zapomnialam, oczywiscie:
-blok
-oranzada z woreczka (najlepiej nad woda)
-pasztetowa
- oranzada w proszku - tez jadlam z reki
-paczki od babci w Garbatce, w ksztalcie warkocza
-chleb z cukrem albo ze smietana i cukrem
-marynowane patisony
i te co gorzej wspominam (niestety dwa wymysly mojej babci)
- pomidory z cukrem (chyba myslala ze z sola nie bede lubic, dobrze ze nie zostal mi trwaly uraz bo i dziadkowie i rodzice uprawiali pomidory zawodowo, wiec cale moje zycie to pomidory prosto z krzaka)
-suchy chleb rozmiekczany na parze sma brzmi zle ale dodajcie do tego ze babcia mi go swiezo pokremowanymi rekami dawala.... blee
moj maz lubi mi czasami powiedziec, ze gdyby moj tata nie robil takich dobrych pomidorow to kto wie czy bylibysmy razem
i my witamy
a ja nie wiem jak on ten ryz robi, ale porcje duze byly
a do czego ta panierka?
zupe jemy po drugim? to juz chetniej zjem zupe zamiast drugiego...
i byl zurek
mmm... fajny watek, moim hitem sa zacierki z mlekiem i z dynia, niestety nieaktualne bo tylko babcia je umiala robic a teraz nie ma sily w rekach,
ponadto porka - mniej wiecej ziemniaki z maka (czasami prazona) ucierane czy ubijane dlugo na gladka mase, podawane z okrasa i z zimnym mlekiem,
knedle - te sie czasami zdarza i teraz,
placek cioci joli, z rodziny mazurkow, ciasto przykryte gruba (ok 1cm) warstwa czekolady z mleka w proszku z bakaliami, byl pyszny bo mamie i bratu wychodzil zakalec, jak raz siostrze wyrosl pieknie, to byl nie taki i nawet przestalismy go potem piec...
i prazonki robione w ognisku w specjalnym garnku, z kapusty, ziemniakow i kielbasy - pycha, teraz rodzice do nich wracaja, ale dawno temu to pamietam nawet w wielki snieg zdarzalo im sie ogien na prazonki palic
dodac ocet, to zawsze pomaga