Odp: Czego nigdy nie moze zabraknac w waszej lodowce?
Tony sera żółtego ale owoce też się trafią (tam przynajmniej nie pchają się muszki owocówki)
Staż w Gotujmy: 5872 dni
Miasto: Wrocław
Tony sera żółtego ale owoce też się trafią (tam przynajmniej nie pchają się muszki owocówki)
Wrocław
włączam się
pełne
golonka z piwem czy bez?
Gratki dla wszystkich wyróżnionych
Też uważam, że lepiej zapytać co się kryje pod daną pozycją niż później... zastanawiać się czy się zamówiło to co leży przed nami na talerzu
Hehe, dobre to wszystko. Jak tam jadę to przywożę jeszcze taki koncentrat (tylko nie pamiętam jak się nazywa), który po rozcieńczeniu smakuje jak herbata z rumem. Fajny smaczek.
Chyba każdy naród ma coś takiego w swoim repertuarze, co wynikało z biedy i składa się z resztek
Szkoci mają swój Haggis, który składa się z owczych podrobów, cebuli, mąki, tłuszczu i jeszcze zaszyty w owczym żołądku. Jedzą go z ziemniakami.
Hehe, wolałem tego nie robić
Dla mnie śniadanko na drugi dzień nie wchodzi w rachubę, a stawiają mnie na nogi tylko dwa kubki barszczu czerwonego firmy.... instant
Potem jedzonko wchodzi jak złoto
Hmm, ciekawy wątek. Nie ukrywam, że zaglądam tutaj, żeby poszukać inspiracji bo monotonia "pracowniczego jedzenia" już mnie dobija. Szczególnie, że w pracy przegryzam coś co 2 h więc musi być to w miarę smaczne, żeby się nie nudziło
Codziennie jest to coś innego: generalnie królują kanapki zapiekane w opiekaczu z serem (bo zawsze mi smakują na zimno) a dalej to już jogurty, batony zbożowe, kanapki zwykłe, ale zawsze muszą być z jakimś popychaczem (np: pomidor) a od czasu do czasu: placki ziemniaczane, racuchy lub ryż z jabłkami (byle do 16:30 - do normalnego obiadu )