Odp: Odp: co na kolację ?
Msewko z włąsnego doświadczenia moge powiedziec,ze wcale nie jest tak trudno zmienic nawyki zywienioweJem dość często,ale w małych porcjach,to raz,a po drugie odstawiłam wszystko co smazone,wszelakie tłuszcze(łącznie z masłem),śmietane zastapiłam jogurtem,no i wprowadziłam do swojego jadłospisu przede wszystkim dużo owoców i warzywNie wierzyłam,ze uda mi się schudnąć,gdyż ja nie mam cierpliwości,i zapalam sie do czegoś,a pózniej tego zaniechuję niestetyAle tym razem nawet jakos mi to wychodzi no i co najważniejsze są tego efektyW sypialni pod łóżkiem stoja 3 pudła z ciuchami,które są teraz dużo za duże na mnie
A u nas od kilku dni ok.15 stopni i piekne słoneczkoŻyć nie umieracEwciu gdybym tylko mogła to podesłałabym Ci troche słoneczka i kilka stopni ciepła
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
A u mnie rosołek z lanymi kluseczkami,pieczony kurczak dla chłopaków,a dla mnie i mamy piers z grillaDo tego surówka z marchwi i selera
A na podwieczorek pyszna szarlotka
msewka napisał(a): Kinia alkoholu nie może, to mam coś dla Ciebie.I wypiję bidulka z Tobą, bo mężulek sączy drinka, wystawiając moją silną wolę na próbę.
Dziękuję Ewciu,bardzo chetnie skorzystamUwielbiam takie koktajleMój mąż z mamą też sączą whisky,a ja im tylko dotrzymuje towarzystwa
Odp: Odp: Odp: Odp: co na kolację ?
Sarenka napisał(a): kinga napisał(a): Sarenka napisał(a): Mialam kiedys przez rok akademicki, aerobik. Prowadzaca pani mgr, mowila nam, ze cwiczenia pomoga nam, lepiej zniesc ciaze, porod i powrot do figury. Oj, mialysmy niezly wysick, niejednokrotnie czerwone, z wysilku, bieglysmy zaraz po tym na wyklady. Mysle, ze takie zajecia, moga pozytywnie procentowac w przyszlosci. Wkrotce po porodzie, zaczelam cwiczyc, co pomoglo mi odzyskac forme, wiedzialam jak to robic no i bylam zahartowana A dzisiaj, kiedy po przykrym incydencie w pracy, mam bole w dolnej czesci kregoslupa, i musze wykonywac codzienna gimnastyke, mysle, ze dzieki temu, ze chodzilam na fitness, jest mi teraz latwiej sie zmobilizowac, choc lenia mam niemilosiernego!
Sarenko ja do ćwiczen tez mam ogromnego lenia,ale jako,ze schudłam 17 kilo i absolutnie nie chce wracac do poprzedniej wagi,to wiem,ze oprócz zdrowego jedzenia potrzebny jest mi jeszcze ruch
Szczerze gratuluje zrzucenia zbenych kilogramow Kingo
Podziwiam Twoja silna wole i zmiane w stylu odzywiania, bo przeciez jedzenie, to co i w jaki sposob spozywamy, sprawia, jak sie czujemyi jak widzimy i odbieramy samych siebie. Napewno czujesz sie fantastycznie, lekko i masz wiecej enegrii. Ciesze sie, z Twojego sukcesu!
Sarenko to prawda,czuje sie naprawde dobrze,chociaz przyznam szczerze,ze bardzo po mnie tej nadawagi nie było widac,tgdyz jest dosc wysoka(1,76),ale 2 rozmiary poszły w dół
Ząb juz nawet bardzo nie dokucza,ból jest znośny,byc może ze to zasługa antybiotykuMisiu tej Twojej metaxy wirtualnie o chętnie chlupne,a w realu to dopiero jak skończe leki
Byłam dzis u dentysty wyrwac zęba i okazało sie ze nie moge wyrwac,gdyz wdała mi sie infekcja,która najpierw musze zwalczyc antybiotykiem,którym muszę sie faszerowac 5 dni,ale w sumie moge i 10 dni byleby bólu nie było bo boli jak cholera,a mnie nigdy nie bolały zęby,ale jak to mówią zawsze musi byc ten pierwszy raz
Ja już piłam wczoraj za Grzesia zdrowie,ale dzis tez chetnie wypije troche tej zubrówki,o ile jeszcze sie ostałaGrzesiu Twoje zdrówko
Odp: Odp: A co lubicie do Kawusi??
Sarenka napisał(a): Szkoda, ze nie moge sie z Wami podzielic jej smakiem i aromatem. Upewnilam sie dzisiaj znajomego, i teraz wiem, ze jest to angielska kawa, dostepna w Anglii. Jest bardzo aromatyczna i smaczna, jak bedziecie mialy okazje, to koniecznie sprobujcie!
A ja ta kawę znam doskonale,ale przyznam szczerze,ze mi za bardzo do gustu nie przypadła,co nie znaczy,ze kawa jest nie smaczna,osobiscie piję kawe z ekspresu,a rozpuszczalną bardzo sporadycznie
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka napisał(a): Sarenka napisał(a): A to ciacho z kremem to mi tak jakos, na eklerka wyglada... ? Twojego autorstwa Buniu?
Niestety nie- ja jestem beztalencie cukiernicze - jak nie muszę to ni piekę .Teraz nie piekę bo Mama jest cukrzykiem , a przedtem nie piekłam bo nie zdrowo dzieci karmić słodkim .A prawda jest taka , że wolę przyjęcie na 30 osób zrobić niż ciasto upiec ,
No i jest nas dwie BuniuJa tez z dala co do pieczenia,nie mam niestety do tego ani drygu,ani serca
A na obiad dzis miałam łazanki zrobione przez moją mamę,a ja pózniej zrobiłam jeszcze sałatkę z tuńczyka i biały serek z rzodkiewką i szczypiorkiem