Odp: Odp: Odp: Odp: : : Wit
misia53 napisał(a): kinga napisał(a): Misiu szalejesz w kuchni z tymi wypiekami
To moje ostatnie podrygi
I co potemA świeta
Staż w Gotujmy: 5765 dni
Miasto: -
misia53 napisał(a): kinga napisał(a): Misiu szalejesz w kuchni z tymi wypiekami
To moje ostatnie podrygi
I co potemA świeta
Dziewczyny w pełni zasłuzyłyście na te pełne pakiSerdecznie Wam wszystkim gratuluje
Misiu szalejesz w kuchni z tymi wypiekami
śliweczko wszyscy tutaj bedziemy trzymac za Ciebie mocno kciukiUważam podobni jak Ty,ze jeszcze nie potrzebują Cię na górze,zobaczysz bedzie wszystko dobrze,ja Ci tego z całego serca życzęTrzymaj sie Śliweczko
zewa napisał(a): Pamiętam, że już ładne lata temu był serial na podstawie tej książki o Trecy Whitney, Bardzo mi się podobał. Książki nie czytałam. Ja w ogóle mam problem z czytaniem, jak czytam to jak wariat książkę za książką. A jak dopadnie mnie lenistwo, to i przez kilka miesięcy potrafię nie ruszyć książki. Ale jak znowu wpadnę w trans to nic dla mnie nie istnieje, tylko książka. A jak to baba lubię romanse i dobrą sensację no i kryminały.
Zewo mam bardzo podobnie jak TyCzytać bardzo lubie,ale podobnie jak Ciebie jak mnie dopadnie lenistwo,to potrafię nie ruszyc ksiązki przez miesiąc czy dwa,a jak zacznę czytac,to obowiązki się nawarstawiają,a ja jestem zakopana w ksiązkach
luna napisał(a): Mam ochote na .....sledzika, wczoraj przygotowalam, dzisiaj bede zajadac
śledziki w oleju,takie jak lubieZresztą ja wszystkie śledziki lubie
Oj Misiu,alez pyszne ciacho maszPóki nie ma wielu chetnych,łapię kawałek do kawki,która akurat piję
msewka napisał(a): kinga napisał(a): Msewko z włąsnego doświadczenia moge powiedziec,ze wcale nie jest tak trudno zmienic nawyki zywienioweJem dość często,ale w małych porcjach,to raz,a po drugie odstawiłam wszystko co smazone,wszelakie tłuszcze(łącznie z masłem),śmietane zastapiłam jogurtem,no i wprowadziłam do swojego jadłospisu przede wszystkim dużo owoców i warzywNie wierzyłam,ze uda mi się schudnąć,gdyż ja nie mam cierpliwości,i zapalam sie do czegoś,a pózniej tego zaniechuję niestetyAle tym razem nawet jakos mi to wychodzi no i co najważniejsze są tego efektyW sypialni pod łóżkiem stoja 3 pudła z ciuchami,które są teraz dużo za duże na mnie
Może i ja wreszcie nauczę się bardziej samodyscypliny.Żeby było ciekawiej córka też się za siebie zabrała.Ale jej to pilnuję, bo ma do zgubienia i to nawet nie tak mało, ale rośnie i czuwam kiedy i co je, żeby nie popadła w skrajności.Ale widzę, że robi to z głową.Rano każe mi robić pyszne śniadanko, z warzywkami i owocami łącznie, obiadu je mniej niż dawniej, nie je słodyczy, nie słodzi herbaty a kolację je najpóźniej o 18-tej.I ćwiczy, co jest ważne.Zobaczymy, co z tego będzie, ale widzi już efekty i to ją motywuje.
Ewciu ja tak czekam kiedy mój syn dojrzeje do decyzji o zgubieniu kilku kilogramów,gdyż ma ich troche za dużo niestety,póki co w żaden sposób nie potrafimy go na zmianę w żywieniu,minusem jest również to,ze on nie uznaje żadnych owoców,warzyw ,sałatek i surówek
A ja Wam powiem,ze sagi o wampirach nie dałam rady przeczytacKoleżanka wszystkie częsci przeczytałą jednym tchem i oczywiście podrzuciła mi, a ja długo nie mogłam sie za nia zabrac,a jak sie zabrałam tak doszłam do setnej strony i stanęłamJakos to chyba nie moje klimaty,chociaz nie twierdze,ze jeszcze kiedys do nich nie wrócę
a co do -cień wiatru-przeczytałam tą ksiązke bardzo dawno temu i również podobnie jak Chupi bardzo mi sie podobała
Sarenka napisał(a): A ja zrobilam ulubiona salatke mojej corki. Pamietam, ze byla to pierwsza salatka, jaka zrobilam, jeszcze wtedy, z przyszlym mezem, jakies 7,5 roku temu.. ech, a wydaje sie, ze to bylo tak niedawno
Sareko czas ucieka nie zmiernnie szybko,wydawało mi się ze to tylko ja mam takie wrażenie