msewka

Dobra, dobra chcecie mnie stąd wykurzyć tymi słodkimi deserkami i na wątku rumowym trunkami.Misia, sprawdzasz moją wytrzymałość, tak? Czy wytrwam w postanowieniu? Wytrwam, zaraz pójdę spać a jutro jadę na dwa dni na wieś, a tam nie ma netu.Zjem sobie suchego chleba , którego sobie upiekłam i wcale Wam nie będę zazdrościć.

misia53 napisał(a): To ja Was poczęstuję!
Dostałam za opiekę nad wnuczkami
Zostaw na Wielkanoc, nie bądź wiśnia.To niehumanitarne.

majgrz11maja napisał(a): Jeśli chodzi o sobotnio-niedzielne kolację u mnie postu i ograniczeń w diecie nie ma,
np.dziś zapiekane naleśniki z parówką i serem oczywiście dużo keczupu
Ja oprócz słodyczy i alkoholu też nie poszczę (poza piątkiem).
Dziś na kolacyjkę zrobiłam specjalnie dla córki na dzień przed jej wyjazdem sałatkę z brokuła.I upiekłam swój pierwszy w życiu chleb.Taki z ziarnami i otrębami.
Byłam zaskoczona, że ładnie wyrósł, dopiekł się i smakował.

Te bawole serca ponoć też są pyszne, kolega z pracy zawsze je zachwala.
A koktajlowe sadzę na gruncie i z kilku krzaczkow ciężko je przejeść.Najlepiej smakują prosto z krzaczka, zwłaszcza dzieciakom (brata dzieci też nas odwiedzają).
A i do wszelkich sałatek ciekawie się prezentują.

majgrz11maja napisał(a): Dawno nie piłem rumu może ktoś ma jakąś buteleczkę
No niestety susza na wątku! Coś innego mogę Ci polać, ale niestety w piciu nie będę towarzyszyć.Chyba w Wielkanoc?

zewa napisał(a): Dawne województwo koszalińskie, obecnie zachodniopomorskie. 12 km od Koszalina.
Koszalin mjałam często jadąc na Kołobrzeg, czy też do Gąsek , Mielna i Ustronia.I może nawet blisko przejeżdałam.Czy jest tam jeszcze coś godnego uwagi?

majgrz11maja napisał(a): Dziś poczyniłem zakup nasion marchwi odm.Karotina i pietruszki odm.Alba .
Mam taki dziwny nawyk kupowania co roku innych odmian tych warzyw , ale to tylko po to by lepiej zachęcić samego siebie do nadchodzących prac ,które myślę że zaczną się w 1 dekadzie marca.
Oj Grzegorzu chyba jesteś nader optymistą.Chyba ,że u Ciebie jest łagodniejsza zima.U naas to chyba jeszcze śnieg będzie zalegał.A że dzialki nisko położone, to i woda pewnie postoi.Ale cóż to? Ja już trochę nasionek też mam.Póki co rzodkiewki,cukinie,sałaty i kwiaty.Najpierw pójdą do doniczek do szklarni a później na grunt.
Tylko w szklarni 3 szyby conajmniej do wymiany przez te mrozy.Znów wydatki!

Ja dziś robię tradycyjne schabowe.Po codziennych eksperymentach zrobię coś tradycyjnego.A jutro, jak Pati pojedzie w góry jedziemy do teściów więc może gotowanie mnie ominie (choć nie na pewno).

iwi69 napisał(a): ryba w cebulce.
Oj, jaka kolorowa i apetyczna.

A tak wogóle to pewne prace działkowe już poczynione.Pomidorki posiane wykiełkowały i są już porozsadzane do doniczek, zajmując część blatu kuchennego.