Odp: Galeria fotograficzna.
- Forum: Galeria fotograficzna.
A to zdjęcia autorstwa mojej córki, której spodobała się ubrana przeze mnie choinka i nowy aparat fotograficzny.
Staż w Gotujmy: 5796 dni
Miasto: Sieradz
A to zdjęcia autorstwa mojej córki, której spodobała się ubrana przeze mnie choinka i nowy aparat fotograficzny.
No więc dziś dziień bez picia, za to duużo pracy jeszcze.Rybki usmażyć i kompot i ustrojenie stołu.Reszta zrobiona.WESOŁYCH ŚWIĄT
Bardzo się cieszę,że śledzie Ci smakują, choć to przepis autorstw innej osoby.Ale byly tak dobre,że nie chciałam zostawiać ich tylko dla siebie.
Moja kapustka wg.Pyzy gotowała się wczoraj i dziś, no i jeszcze jutro ją podgrzeję.
Zrobiłam z niej użytek już dziś, jako farsz do krokietów.Naleśniki posmażone, nadziane, jeszcze muszę opanierować i usmażyć.I nie zapomnieć wyjąc ryb do rozmrożenia.Rano kompocik z suszu, smażenie rybek i nakrycie do stołu.
Ciasta upieczone i przed chwilą udekorowane, więc z czystym sumieniem usiadłam na jednego.
Teść wyszedł dziś ze szpitala i czekał u nas kilka godzin, aż Andrzej wróci z pracy i go odwiezie, więc robota troszkę mi nie szła, ale tato wrócił i obu panów usadziłam razem z kawą i ciachem i szybciutko myknęłam do kuchni.
W pierwsze święto po obiedzie jedziemy na wieś, więc moje przygotowania skupiaja się na Wigilii.Będą rodzice i brat z żoną i z dziećmi.Bratówka zrobiła pierogi, więc jedno danie mniej dla mnie a mama zupę grzybową.Reszta niestety spoczęła na mnie.Ale moja wina, sama zaproponowałam, aby zrobić u nas.Lubię w święta takie rodzinne spędy a tak rzadko jest okazja się spotkać w większym gronie.To pod przygotowania świąteczne
Ratunku! Kark mi odmawia posłuszeństwa.Bez masażu ani rusz.Wczoraj masował mąż, ale bez profesjonalnego masażu ani rusz.Ale to już po świętach, bo nic nie mogłabym zrobić.Przez kilka dni trzeba się bardzo oszczędzać, a w kuchnii w swięta to nierealne.Mam tzw. "wdowi garb", umiejscowiony na karku, gdzie zbiegają się wszystkie nerwy i przy mojej p-racy siedzącej przy kompie , mogę co najwyżej doraźnie sobie pomagać.A teraz czuję,że przesadziłam.No cóż mąż znów będzie masował wieczorem
Chlupnę jednego na znieczulenie i zerknę na makowiec, jak się piecze.Zrobiłam wg. przepisu Ality z cytrynową nutką.PACHNIE ŁADNIE, OBY SIĘ UDAŁ!
I mam jeszcze coś na deser:
http://www.youtube.com/watch?v=ShN8UIk5-mw
http://www.youtube.com/watch?v=kW6i7y-tvM0
Tak, jak ta piosenka łączy wielu artystow i ludzi na świecie, tak niech myślami połączy nasze skromne grono tej strony.Spędźcie święta najlepiej , jak umiecie i tak, jak najbardziej lubicie.Tylko nie zapominajcie,że najważniejszy jest... ten człowiek obok.Może to On ? Czy znajdzie u Was miejsce , czy musi poszukać stajenki?
Bardzo,bardzo ciepłych i rodzinnych świąt życzę Ja i moja rodzina.
Też ją miałam i do dziś nie wiedziałam ,że ją mam.
U mnie mama mówi na nią "koziołek".Nie pytajcie mnie dlaczego!
majgrz11maja napisał(a): Flaki są bardzo dobre dziś jadłem,ale czekamy na twoje fascynacje w kuchni
Można powiedzieć że świeża krew wyzwala ogromny apetyt .. POWODZENIA
Świetnie to ująłeś.Podzielam zdanie kolegi a zarazem też Cię witam!
I nie ilość się liczy, tylko jakość!
Wpisz, wymaluj Piast dobrodziej.Ale ten nie miał korony.Aleś się przyjacielu ustawił w życiu.Gratuluję i witam !
Bahus napisał(a): msewka napisał(a): Dzisiaj było bez soku, ale też było super.Zapraszam.
A ja w pierwszej chwili przeczytałem "dzisiaj było bez seksu, ale też było super"
Przy moim bolącym kręgosłupie dzisiaj nie liczyłam,że ktoś mnie tak rozbawi.Dzięki Bahus!
Wpadłam na kieliszeczek, zwłaszcza po tej śmierdzącej robocie (śledzie w 5-ciu odsłonach).