Odp: Odp: Odp: Tu serwis ganimy :|
teresa.rembiesa napisał(a): Persik napisał(a): ja nie mam w ogóle z tym problemu
Ja też nie ale współczuję tym co mają.
Ja mialam jeden raz w znajomych owego matiko i usunęłam,skoro to taki artysta.
I znów mnie coś ominęło! Ale może zdrowsza dziś będę, skoro nie piłam?
No cóż, może wieczorem dziś się zgram z Wami w tym drinkowaniu.Póki co zaraz zaczynam pracę, więc nie wypada.
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
A.B. napisał(a): msewka napisał(a): A.B. napisał(a): msewka napisał(a): A ja dziś jadłam obiadek odpustowy u teściów ( parafia pod wezwaniem św.Marcina).
Obowiązkowo rosołek,udka,mielone i kapusta zasmażana.
Upiekłąm ciasto a teściowa kupiła rogaliki.
Zazdroszczę,a rosołek z gęsiny tradycyjnie,czy już z kurczakaAle rogaliki to bym sobie zjadła,hmmm,pyszne pewnie były
Rosołek był z kurczaka,ale był smaczny.A rogalika szczerze mówiąc nie spróbowałam.Staram się nie jadać słodyczy, a że wcześniej zjadłam kawałek swojego ciasta to już spasowałam.
Mój mąż kupił nam ostatnio suplement diety Bio CLA z zieloną herbatą.Przyjmuje się po 2 tabletki w trakcie posiłku.Pomaga ponoć spalać tkankę tłuszczową i hamuje nieco apetyt.I powiem Wam,że wracam z pracy i obiad jem ,ale nie jestem wygłodniała jak przedtem.Jem mniej i bez pośpiechu.
Trzy posiłki dziennie + jakiś owoc i na prawdę nie chce się podjadać.Mąż zgubił od soboty 1 kg, ja jeszcze nie,ale czuję się dużo lepiej.Zresztą waga w ciągu 6 tygodni może spaść o ok.4 kg.Bardziej chodzi tu o zamianę tkanki tłuszczowej w masę mięśni, więc utrata wagi może nie być duża, ale ciało lepiej wymodelowane i samopoczucie lepsze.Zobaczymy dalej, powiem Wam jaki efekt.
Ewunia,pamietaj że na początku to jedynie woda,pij jej dużo,waga na pewno spadnie znacząco,trzymam kciuki i przede wszystkim zmierz sie w pasie,na początku,to jego objętość będzie najbardziej wiarygodnym źródłem mobilizacji.Chyba dołączę do odchudzających się
A.B. wody piję nie więcej niż zwykle, w pracy mam raczej chłodno,więc wolę pić coś gorącego.A i tak dziennie wypijam 2-3 kawy, od której jestem uzależniona.Niektóre nawyki ciężko odstawić, zwłaszcza jeśli się nie chce.
Poza tym ja nie rozpoczęłam jakiegoś drastycznego odchudzania.Tabletki, o których pisałam, powodują że nie odczuwam głodu w taki sposób,jak przedtem.Ale jem normalnie.Wszelkie diety kończyły się u mnie raczej niepowodzeniem.Jestem mało wytrwała to raz, a dwa to efekt jo--jo.Człowiek więcej przytyje po zakończeniu diety,niż ważył przed jej rozpoczęciem.
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Witam, witam
teresa.rembiesa napisał(a): A.B. napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Termar napisał(a): ale ja rum toleruję tylko z lodami lub w torcie
Termar Ty możesz zostać ale ja muszę iść pić do klubu Kinga ma rację ,wstyd wszędzie chleją a to i za moją przyczyną ale Msewki też bo postawiła nalewkę,
buziaczki,tak mamy fajny lekko podchmielony klubik,ale zawsze możemy spotkac się przy podchmielonym torcie
I tak trzymać
Za wcześnie chodzę spać i tort, albo inne smakołyki mnie omijają.Mam magiczną godzinę 22-gą, o której idę spać, aby rano o 6-tej bez problemu wstać i rozpocząć codzienny rytuał.Może ktoś kawałek tego tortu dla mnie schował?
Odp: No i mamy te obiecane zmiany na gotujmy .pl
Usuwam ten wątek z obserwowanych i nie będę tu zaglądać, będzie spokojniej (u mnie).Nikogo już nie oceniam i się nie mieszam.Róbcie co chcecie, beze mnie.
Tylko nie roznoście sporów na inne wątki.Siły spokoju życzę, zwłaszcza 13-ego w piątek.
Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
teresa.rembiesa napisał(a): msewka napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Ja za ciacho dziękuję ale nalewki proszę
Ciasto wygląda smakowicie ale ja już nie mogę.
O.k. Tereniu naleweczki owszem poleję, ale jak wrócę z pracy, bo za późno przeczytałam.
Msewko nie mogłam się doczekać więc poszłam do klubu ale dzięki dobra kobitko
Ale dziś też jest dzień (tzn. wieczór) i następna kolejka.
Odp: No i mamy te obiecane zmiany na gotujmy .pl
Bahus milczał,milczał i nie wytrzymał.Czekałam kiedy to nastąpi.
Jeżeli Kazik pisał,że ktoś ma coś w d.....i to było nieodpowiednie a Bahus pisze,że g..... jest w dobrym tonie, to o czym rozmawiamy ? Tak,jak Kinia pisze-Wstyd!
Poza tym mnie na tej stronie nie interesuje,co dzieje się na innym portalu kulinarnym, więc to wyjaśnijcie sobie na tamtym forum.
Bardzo proszę, abyście przestali wywlekać swoje animozje .
Czy inni użytkownicy są tego samego zdania? Czy Was te dyskusje interesują, zwłaszcza w takiej formie?
Może jestem młodsza i mam mniej doświadczenia w kuchni i w życiu, ale pewne rzeczy chętnie nazwałabym po imieniu,ale wiem,że nie wypada więc milknę i już nie wrócę do tego tematu.Choć wiem,że riposta nastąpi i domyślam się od kogo.I ten ktoś,też wie że to o Niego chodzi.
Znów przegapiłam toasty.Kto późno przychodzi ponoć sam sobie szkodzi.
Ale może ktoś jednak się pojawi i napije ze mną
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
A.B. napisał(a): msewka napisał(a): A ja dziś jadłam obiadek odpustowy u teściów ( parafia pod wezwaniem św.Marcina).
Obowiązkowo rosołek,udka,mielone i kapusta zasmażana.
Upiekłąm ciasto a teściowa kupiła rogaliki.
Zazdroszczę,a rosołek z gęsiny tradycyjnie,czy już z kurczakaAle rogaliki to bym sobie zjadła,hmmm,pyszne pewnie były
Rosołek był z kurczaka,ale był smaczny.A rogalika szczerze mówiąc nie spróbowałam.Staram się nie jadać słodyczy, a że wcześniej zjadłam kawałek swojego ciasta to już spasowałam.
Mój mąż kupił nam ostatnio suplement diety Bio CLA z zieloną herbatą.Przyjmuje się po 2 tabletki w trakcie posiłku.Pomaga ponoć spalać tkankę tłuszczową i hamuje nieco apetyt.I powiem Wam,że wracam z pracy i obiad jem ,ale nie jestem wygłodniała jak przedtem.Jem mniej i bez pośpiechu.
Trzy posiłki dziennie + jakiś owoc i na prawdę nie chce się podjadać.Mąż zgubił od soboty 1 kg, ja jeszcze nie,ale czuję się dużo lepiej.Zresztą waga w ciągu 6 tygodni może spaść o ok.4 kg.Bardziej chodzi tu o zamianę tkanki tłuszczowej w masę mięśni, więc utrata wagi może nie być duża, ale ciało lepiej wymodelowane i samopoczucie lepsze.Zobaczymy dalej, powiem Wam jaki efekt.
Anula napisał(a): No widzicie i mimo mojej gafy to choc sie posmialyscie
Anula na smutno ciężko się pije, a tak to nas rozbawiłaś i zaraz inna atmosfera