Natala1210 napisał(a): Cześć dziewczyny wpadłam się z Wami napić bo do wtorku mnie nie będzie! Jedziemy jutro z mężem i dzieciakami nad jezioro Pławniowickie chociaż 2 dni odpocząć.!
Natala tylko nie bierz tego wszystkiego ze sobą,o nie dasz rady wypić.Zostaw trochę dla nas a Ty jedź wypoczywaj i grzej się na słoneczku.Ja dołączę za dwa dni.
A dziś moją radość z urlopu nieco przyćmiły dwie złe wiadomości.
Zmarła dziś ciocia mojego męża,miała tylko 55 lat.Choć może nie obchodziliśmy się blisko,to jednak żal.Była bartową mojego teścia.
A druga zła wiadomość,to ta,że brat koleżanki z liceum (obecnie to dalsza rodzina do mnie poprzez koligacje z rodziną męża) miał wypadek.On i jego tata mają zakład i wybuchła tam jakaś butla .Brat koleżanki płonął jak żywa pochodnia.Ojciec wepchnął go do wanny z wodą,czym na pewno uratował mu życie.Ale i tak nie wiadomo co z nim będzie.Ma 80 procent poparzonego ciała,leży w Siemianowicach Śląskich w szpiatlu.Jego cała rodzina płacze i się modli za niego.Ojciec też jest w szpitalu ale tu na miejscu i nie jest z nim chyba tak źle.Nie chcę dzwonić i pytać,bo dość mają zmartwienia.Tak więc dzień zakończyłam pesymistycznie.Ale i takie chwile bywają.Napiję się z Wami to może mi trochę przejdzie
Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam w piękny,słoneczny i urlopowy dzień.Przed wyjazdem mam coś słodkiego dla Was.Drożdżowiec z morelami,jabłkami i śliwkami.Koniecznie z kruszonką.
Smacznego,druga blacha z ciastem w piekarniku więc dla wszystkich wystarczy.
A ja coś na osłodę dla Was na wieczór,zamiast kolacji
Sarenka napisał(a): Ewo, ale w baterie do aparatu to rozumiem, ze juz sie zaopatrzylas?
Dokładnie dziś przed pracą dokupiłam Duracell kilka opakowań.No wiesz te, po których króliczki dłużej biegają,więc i na więcej fotek wystarczy.A teraz póki co zarobiłam drożdżowca i czekam aż podrośnie.Muszę się spieszyć,bo mamy wskoczyć na wieś do teściów a z tym drożdżowym trochę zmarudzę.Zajrzę wieczorkiem.Teraz zmykam,pap,pa.
Natala1210 napisał(a): I ja się przyłączam do życzeń.Udanego i słonecznego urlopu Ewciu!
Dzięki Natala.A co u Doro?
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Kupiłam dziś borówki amerykańskie 0,5 kg i 0,5 kg moreli a jeszcze 1 kg śliwek i przymierzałam się do pieczenia ciasta (szczególnie śmietanowego Pyzy).Mąż wyciągnął mnie na działkę,niby na chwilę.A tam roboty,że....Jak wróciłam borówek zostało kilka na dnie salaterki,tak córce posmakowały.I godzina też późna.Nie będzie dziś pieczenia ciasta i basta.Ale mi się rymnęło,co?.
Ewka , myślę ,że działkę masz już ho ho...i nie zamierzasz jej stracić - proszę , blagam posadz sobie 2 choćby krzaczki borówki amer. , ja dopiero wróciłam z działki i znowu mam ze 3 litry borówek ale ciemno się zrobiło i ani połowę nie uzbierałam a wcześniej walczyłam z chwastami. Borówki to naprawdę fajna sprawa , polecam!
Tak zrobię Misiu.Posadzę własne krzaczki.Poradź mi tylko czy powinnam to zrobić jesienią,żeby się lepiej ukorzeniły czy na wiosnę.I czy pierwszego roku już można zebrać jakiś owoc? Nigdy nie miałam borówek amerykańskich i moi rodzice też nie,więc to będzie miła odmiana.A i oszczędność.Na zielonym ryneczku za 1 kg wołają 12 zł a dziś w Kauflandzie 25 dag wycenili na 6 zł.tyle,że w opakowaniach a nie na wagę.Troszkę przesadzili,nieprawdaż?
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
mania napisał(a): A u mnie dziś pierogi z kapusta i grzybami , niestety nie ze swiezymi grzybkami mam tylko suszone ale pierozki byly pyszne
Ja też uwielbiam takie pierogi.Tyle,że trochę przy nich pracy a ja wracając wieczorem nie bardzo mam siłę lepić pierogi.Za to na wigilię robię duuuuużo.
pusieczek2@wp.pl napisał(a): msewka piję za Twój urlop niech będzie wesoły i słoneczny
Dziewczyny dziękuję Wam za miłe życzenia,ale jadę dopiero w poniedziałek więc jeszcze cały weekend możemy pod ten urlop popijać.Okazja każda jest dobra ,żeby napić się rumu.
A z rana delikatnie po małym kieliszeczku
Ja wieczorkiem,bo teraz pracuję,dokładnie za 6 minut.
yola napisał(a): Super,że Terenia też ma dożynki.To na zdrowie
Ale mi już od tego "dożynania"w głowie się zakręciło.Lepiej się położę
Uciekam ,dobranoc
A u nas na osiedlu cały tydzień brak ciepłej wody,bo konserwują wodociągi.Bieda straszna.Jeszcze trzeba wody zagrzać do mycia i myć się w miseczce jak kotek.
I też się lepiej położę,wszak jutro do pracy.A potem....urlop....
Odp: co dzisiaj na obiad?
Kupiłam dziś borówki amerykańskie 0,5 kg i 0,5 kg moreli a jeszcze 1 kg śliwek i przymierzałam się do pieczenia ciasta (szczególnie śmietanowego Pyzy).Mąż wyciągnął mnie na działkę,niby na chwilę.A tam roboty,że....Jak wróciłam borówek zostało kilka na dnie salaterki,tak córce posmakowały.I godzina też późna.Nie będzie dziś pieczenia ciasta i basta.Ale mi się rymnęło,co?.