msewka

prezes napisał(a): ja tak o korkach podczas egzaminu.......zawsze lepiej postać niż drażnić egzaminatora....a wierz mi jest czym ....jak mój instruktor dożyje jak zdamy to będzie to opijałjak on nas bluzga(to jest metoda na stres przed egzaminem....wg niego po takich soczystych wiązankach jazda z egzaminatorem to pikuś...)oby tak byłoa długie dojazdy to też nie nowość dla mnie....szkoda tylko,że wszystko odbywa sie kosztem naszych rodzinek....a co do dojazdu to kiedyś usłyszałam :kup se helikopter
No helikopter byłby jak znalazł, bo przez most na rzece trzeba przejechać,ominąć nie ma jak.A Warta wygląda tak, jak Wisła.

prezes napisał(a): korki nie są głupie zawsze szybciej zleci egzamin.......jakoś nie chce mi się zdawać....ostatnio mój syn spędził tydzień w Dobrzykowie pod Płockiem,budowali umocnienia na wałach przeciwpowodziowych....i wszystko byłoby ok gdyby nie urwali się ze szkoły....ale są sprawy ważne i ważniejsze,mam nadzieję że im się za mocno w poniedziałek nie oberwie
Korki są głupie i męczące.15 KM pokonuję w ok.1,15 h.Więc rano i wieczorem to 2,5 godz więcej niż praca.Cały dzień z głowy.

prezes napisał(a): Msewka jak nie zdam w Płocku to masz to jak w banku....ale zachowam się humanitarnie i uprzedzę żebyś czasem gdzieś mi nie wylazła chyba że na kawkę
Dorotko, to poczekaj jak się korki skończą (przebudowa dróg), i wtedy zdawaj.A ja pracuję w sąsiednim mieście, to raczej mi nic nie grozi.
Ale kawa i owszem, z Tobą zawsze!

teresa.rembiesa napisał(a): Wpadłam się napić ale nie ma nikogo,więc sobie łyknę jednego i spadam bo o 4 rano wyjeżdżam na pielgrzymkę do Lichenia. Wrócimy dopiero w niedzielę późnym wieczorem.Zabieram aparat ,będą zdjęcia.

Tereniu, ja jestem i napiję się pod Twój wyjazd.A Ty wspomnij tam na górze o mnie!

prezes napisał(a): jak w reklamie....byłam tam ...tam i jeszcze tam....a teraz na serio miałam nerwy nie z tej ziemi,Ola chorowała,mój tato miał 2 operacje ,zdałam testy na kat C,teraz muszę się umówić na egzamin z jazdy....ale marnie to widzę ....jakoś ten Płock mi nie pasuje(nie mówię o mieszkańcach...tak jakoś mi nie leży)....i cały czas w biegu....teraz też miałam fajne zlecenie na przygotowanie przyjęcia komunijnego...wszystko się udało więc jest ok....pozdrawiam Dorota
Przyjedź do Sieradza zdawać, jest tyle L-ek, że jedna więcej nie sprawi różnicy!

albertynka napisał(a): pewnie glupio zabrzmi moje pytanie ale co to jest surimi?
Albertynko, surimi to paluszki rybne o smaku krabowym.Polecam, są dobre i zdrowe.Ja zaczęłam je kupować dzięki Sarence właśnie, więc na Jej przepisach możesz polegać.Ja eksperymentuję z nimi i rodzina jest zadowolona.Spróbuj!

Kurczę jutro chyba polecę po kapustę, takiej ochoty mi narobiłas.A i rybka się mrozi, to może ją wyłowię z zamrażarki.

Doro napisał(a): Juz wrocilam , musialam przerwe zrobic bo byl jeszcze elektryk, zeby nie bylo zwarcia musialam sie wylaczyc. Na kogo mozna zawsze liczyc , jak nie na Was Zreszta nie tylko ja sie o tym przekonalam, napewno wiecej z nas, to jest wspaniale uczucie, nie znajac kogos osobiscie, otrzymuje sie wsparcie, mile slowa itp....Wasze zdrowko
Dorcia, czasami stąd dostajemy więcej słów otuchy niż od bliskich znajomych.I my bardziej się chyba otwieramy niż w bezpośrednim kontakcie z ludźmi.Pozdrawiam Cię!

yola napisał(a): Jojo napisał(a): Wyszlo sporo tej kapusty
Spokojnie,kapusta pyszna na pewno będzie miała wzięcie.Ja pierwsza poproszę..
Ja też się podłączę!

prezes napisał(a): WITAJCIE....I ZA WSZYSTKIE MAMYniech nasze pociechy sprawią żebyśmy były zawsze takie szczęśliwe jak w chwili ich narodzin
Gdzie bywałaś Dorotko? Stęskniłam się za pogaduszkami z Tobą!
Mam nadzieję,że u Ciebie wszystko w porządku?