Odp: Dobre jedzenie poznań - polecicie?
Jedyne sushi w jakim byłem w Pozku to Sushi Bushi :o) Teraz mam misje robić sushi sobie w domu. Ceny w restauracjach sushi uważam za wygórowane
Staż w Gotujmy: 5001 dni
Miasto: -
Jedyne sushi w jakim byłem w Pozku to Sushi Bushi :o) Teraz mam misje robić sushi sobie w domu. Ceny w restauracjach sushi uważam za wygórowane
ja to rozumiem, w ten sposób, że to dotyczy przede wszystkim plagiatów, a nie pomyłek
Mysiunia napisał(a): zastanawia mnie tylko dlaczego za usunięcie zdjęcia jest odejmowane aż 30pkt, kiedy można za nie zdobyć maksymalnie 20?
Kara dla nieuczciwych. Mi się to podoba
Najtańszym sposobem na żywności ekologiczną w domu jest znalezienie rolnika (bądź rolników) w okolicznej wsi i robienie tam zakupów. Chodzi mi o rolników drobnych, którzy prowadzą małe gospodarstwa rodzinne. W większości takich gospodarstw kurki chodzą swobodnie i jedzą co wygrzebią, świnki są karmione nie tylko paszami ale też ziemniakami czy mieszankami roślinnymi. Warzywa prosto z ogródka, owoce z sadu, wędlinki wędzone własnym drewnem.
Co do trwałości produktów np. mleko prosto od krowy wystoi w lodówce do tygodnia,a jeśli skwaśnieje mamy kolejny produkt czyli zsiadłem mleko i możemy pomyśleć o produkcji sera :o), chleb wyschnie po 2-3 dniach, ale wystarczy go potem lekko podgrzać na parze i znowu będzie miękki. Może nie taki sam w smaku jak świeżo pieczony, ale zawsze. Wędliny i kiełbasy w zależności od rodzaju (czy długo dojrzewające, czy wędzone na zimno lub ciepło) mogą spokojnie wisieć od miesiąca do i roku. Jeśli je zamrozimy czas się wydłuża. Także jeśli mówimy o trwałości w sklepie to faktycznie produkt musi szybko zejść, jeśli jednak kupimy świeży u rolnika to mamy sporo czasu na spożycie także możemy nawet robić małe zapasy :o)
Co do opłacalności produkcji problemem dla rolników jest zbyt,a dokładniej zapewnienie produktów do zbytu. Aby uzyskać produkt ekologiczny bez żadnej obrony chemicznej trzeba bardzo się natrudzić. Powszechna jest sezonowość zdecydowanie większa niż w normalnym rolnictwie (z powodu braku tychże chemicznych osłon rośliny wydają dużo słabsze plony i bardziej są narażone na kaprysy pogody i choroby) z tego powodu ciężko jest też podpisywać jakieś wieloletnie kontrakty, gdzie zobowiązujesz się dostarczać daną ilość produktu nie mając pojęcia jaki będzie urodzaj. Do tego jeszcze dochodzą ceny - wiadomo pośrednicy zarabiają najwięcej.
Rozwiązaniem tej patowej sytuacji wg mnie jest właśnie bezpośredni kontakt z pojedynczym rolnikiem i nawiązanie współpracy.I rolnik więcej zarobi, a i konsument kupi taniej. I to nie koniecznie musimy szukać certyfikowanych produktów. Wystarczy aby gospodarstwo było prowadzone tradycyjnymi, starymi metodami :o)
wysoko poprzeczkę stawiasz ;o)
czytając to wszystko przypominają się moje początki gotowania on-line (tak to nazywam). Ileż oskarżeń o plagiaty, o kopiowanie, niepoprawne nazwy przepisów bo ta zupa nie może się tak nazywać, a tamta tak itp. I jak widzę nie byłem pojedynczym przypadkiem takie traktowania. Mi się udało jakoś to przejść, niestety wiele osób kończy swoją przygodę z gotowaniem spotykając się z takim przyjęciem. A to już nie jest dobre. Szczególnie, że często naprawdę chodzi o szczegóły i zamiast spokojnie wytłumaczyć rzuca się masę oskarżeń i różnych epitetów pod adresem biednego delikwenta.Najlepsze jest to że takie działania (nie mówię tu o łapaniu nieuczciwych, ale o niczym niespowodowanej agresji, braku jakiegokolwiek taktu czy niczym nie wytłumaczonym pieniactwu z naprawdę błahych powodów) są prowadzone głównie przez te same osoby, które prężnie działają na większości portali.Niestety pewne osoby robią to i dalej będą robiły napędzając się wzajemnie w tej krucjacie. Szkoda, że starych drzew się nie przesadza...
na dniach dodam ten przepis (mam go na innym portalu). Także będzie do wglądu tutaj
Jak kaczka to mam dobry przepis na pierś kaczki w pomarańczach Tylko przepisy samodzielnie przyrządzone czyli wypróbowane :o)
to ja pasuje :o) Mam głównie przepisy do mięska z dzika. Ptaszka to raczej polizać tylko można bo u takiego dzikiego same pierze i kości . Na pewno jakoś całego trzeba upiec. A co za ptaszek? Przepiórka? Kuropatwa?
odpowiem jako niedziewczyna :o) A co za dziczyzna? Mięso z dzika? Jaka cześć lub części?