zaj już zanikł jako anachronizm i wg mnie absurd, tylko czasem może być stosowany, w większości panie nie dają czasu na reakcję(!), stawia to tylko pewien wymóg wobec sąsiada pani (adoratora?).
Wyobraźmy sobie sytuacje : pakujesz do jamy gębowej jakieś danie, pani mowi... "przepraszam na chwilę" , jednocześnie wstając, ty puszczasz łyżkę czy widelec, podrywasz swoje ciało z rumorem krzesła , a za toba przechodzi bogu ducha winien kelner z pełną tacą..., a pani juz w tym czasie jest ok 3 m od stołu ... panowie wyglądają jak pajacyki na sznurku podskakujący.
[/quote
Ten zwyczaj już zanikł jako anachronizm i wg mnie absurd, tylko czasem może być stosowany, w większości panie nie dają czasu na reakcję(!), stawia to tylko pewien wymóg wobec sąsiada pani (adoratora?).
Wyobraźmy sobie sytuacje : pakujesz do jamy gębowej jakieś danie, pani mowi... "przepraszam na chwilę" , jednocześnie wstając, ty puszczasz łyżkę czy widelec, podrywasz swoje ciało z rumorem krzesła , a za toba przechodzi bogu ducha winien kelner z pełną tacą..., a pani juz w tym czasie jest ok 3 m od stołu ... panowie wyglądają jak pajacyki na sznurku podskakujący.
Bahus, ale sam sobie przeczysz! Piszesz, ze nie ma nic wspolnego z rownouprawnieniem, a za chwile, ze sluzy faworyzowaniu płci.
No wiec jak to jest?
Dobry, upieram się jednak przy swoim. Równouprawnienie polega głównie na tym, że obie płcie mają te same szanse i prawa w pracy, polityce, czy nawet we własnej rodzinie. Ale kwestia faworyzowania dotyczy zupełnie innej sfery. W przyrodzie jest to proste. Głównym celem samca jest zdobyć samicę i dać początek nowemu pokoleniu, czyli mówiąc inaczej przedłużyć istnienie gatunku. U ludzi jest to o wiele bardziej skomplikowane chociaż w efekcie chodzi o to samo. Moje "faworyzowanie" rozpatruj tylko w tym kontekście. Jeżeli tak podejdziesz do tematu to sam stwierdzisz, że wcale sam sobie nie zaprzeczam.
zmieniono 3 razy (ostatnio 01 lut 2009 16:30 przez Bahus)
Myślę, że to nie ma nic wspólnego z wiekiem czy równouprawnieniem. Moim zdaniem jest to gest okazujący szacunek i pewną faworyzację płci nadobnej. Zgadzam się z Astrą w 100 %
No wlaśnie zależy to od wieku panow Panowie w ,,pewnym wieku,, mają to po prostu zakodowane a panowie w wieku studenckim i tuz po niestety nie i zrzucają wszystko na równouprawnienie
a tak serio to chyba troche zalezy tez od rangi spotkania
inaczej pewnie bedzie jak sie spotkalo na lunch kilku przedstawicieli handlowych w wieku okolostudenckim a inaczej jak czlonkowie zarzadu duzych spolek
zreszta w biznesie chyba jednak dazy sie do rownouprawnienia wiec moze niektore Panie odczytałyby to jako pretensjonalny, dyskryminujacy gest?
po prostu wg mnie nic na sile i nazbyt pompatycznie
zmieniono 1 raz (ostatnio 30 sty 2009 14:02 przez dobry)
Czy panowie wstają?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Czy panowie wstają?
Wyobraźmy sobie sytuacje : pakujesz do jamy gębowej jakieś danie, pani mowi... "przepraszam na chwilę" , jednocześnie wstając, ty puszczasz łyżkę czy widelec, podrywasz swoje ciało z rumorem krzesła , a za toba przechodzi bogu ducha winien kelner z pełną tacą..., a pani juz w tym czasie jest ok 3 m od stołu ... panowie wyglądają jak pajacyki na sznurku podskakujący.
[/quote
Ale sie usmialam dobrze napisane
Odp: Czy panowie wstają?
Wyobraźmy sobie sytuacje : pakujesz do jamy gębowej jakieś danie, pani mowi... "przepraszam na chwilę" , jednocześnie wstając, ty puszczasz łyżkę czy widelec, podrywasz swoje ciało z rumorem krzesła , a za toba przechodzi bogu ducha winien kelner z pełną tacą..., a pani juz w tym czasie jest ok 3 m od stołu ... panowie wyglądają jak pajacyki na sznurku podskakujący.
Odp: Czy panowie wstają?
malgorzata
Odp: Odp: Czy panowie wstają?
Bahus
Dobry, upieram się jednak przy swoim. Równouprawnienie polega głównie na tym, że obie płcie mają te same szanse i prawa w pracy, polityce, czy nawet we własnej rodzinie. Ale kwestia faworyzowania dotyczy zupełnie innej sfery. W przyrodzie jest to proste. Głównym celem samca jest zdobyć samicę i dać początek nowemu pokoleniu, czyli mówiąc inaczej przedłużyć istnienie gatunku. U ludzi jest to o wiele bardziej skomplikowane chociaż w efekcie chodzi o to samo. Moje "faworyzowanie" rozpatruj tylko w tym kontekście. Jeżeli tak podejdziesz do tematu to sam stwierdzisz, że wcale sam sobie nie zaprzeczam.
Odp: Czy panowie wstają?
dobry
No wiec jak to jest?
Odp: Czy panowie wstają?
Bahus
Odp: Czy panowie wstają?
dobry
Odp: Czy panowie wstają?
astra
Odp: Czy panowie wstają?
dobry
inaczej pewnie bedzie jak sie spotkalo na lunch kilku przedstawicieli handlowych w wieku okolostudenckim a inaczej jak czlonkowie zarzadu duzych spolek
zreszta w biznesie chyba jednak dazy sie do rownouprawnienia wiec moze niektore Panie odczytałyby to jako pretensjonalny, dyskryminujacy gest?
po prostu wg mnie nic na sile i nazbyt pompatycznie
Odp: Czy panowie wstają?
dobry