kurę haha , złapac i upiec mniammm , jesteśmy drapieznikami , tak czy owak , wiem to kwestia sporna bo dotyczy też ewolucji i przystosowań.
wiedzialam, ze ktos tak odpowie
jednak, jakbys mial wybrac na miejscu, to zapewne bylby to owoc
porownaj sie z jakimkolwiek drapieznikiem i roslinozerca, zobaczysz do kogo Ci blizej...
Jestesmy drapieznikami? Od kiedy?
Nie posiadamy taich klow, jak zwierzeta miesozerne... nasz uklad zebow jest raczej przystosowany do pokarmow roslinnych.
Poza tym nie mamy silnych kwasow zoladkowych przez co mieso jest dla nas ciezkie do strawienia. Nasz uklad pokarmowy jest kilka razy dluzszy niz u zwierzat miesozernych... Tak wiec wiekszosc bialka zwierzecego nie zostaje przyswojona i gnije w jelicie grubym... a substancje toksyczne dostaja sie do krwioobiegu.
Moze odpowiedz na to pytanie (dowiesz sie, czy jestes miesozerny czy roslinozerny):
"Wyjdźmy po prostu głodni na wiejskie podwórko w środku lata, popatrzmy się na biegające tam kury, a potem przejdźmy do sadu i spójrzmy na dojrzewające w słońcu brzoskwinie, czereśnie i jabłka. Co wydaje się nam bardziej apetyczne, na widok czego cieknie nam ślina? Mamy ochotę rozszarpać i ugryźć kurę, czy brzoskwinię?"
Generalnie nie mam oporów przed jedzeniem czegokolwiek, ale jak jadłem mięso strusia (czerwone i słodkawe) to gdzieś mi zaświatało pytanie: czy tak może smakować człowiek? Jedzonko wtedy powiększyło trochę swoją objętość i już więcej do niego nie wróciłem
W Peru jedza nadziewane krwia i cebula swinki morskie i tam dla nikogo nie jest to dziwne...
Co kraj to obyczaj, jak mawiaja.
W kazdej kulturze spotka sie cos "odmiennego", ale tylko z perspektywy naszego widzenia.
"Dziwne rzeczy"? To wlasnie jedzenie miesa.
Ja nie polecam, to tyle
... nie bierz do siebie ...ale gatunek ludzki to drapieżniki ... nie od parady rosną nam kły i są to nasze najmocniejsze zęby... a co do nutrii to jadłem i rzeczywiście fajne mięsko tylko trzeba się przekonać do nazwy 'Nutria'
W Peru jedza nadziewane krwia i cebula swinki morskie i tam dla nikogo nie jest to dziwne...
Co kraj to obyczaj, jak mawiaja.
W kazdej kulturze spotka sie cos "odmiennego", ale tylko z perspektywy naszego widzenia.
"Dziwne rzeczy"? To wlasnie jedzenie miesa.
Ja nie polecam, to tyle
Mięsa z różnych zwierzakow:)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
annajot
wiedzialam, ze ktos tak odpowie
jednak, jakbys mial wybrac na miejscu, to zapewne bylby to owoc
porownaj sie z jakimkolwiek drapieznikiem i roslinozerca, zobaczysz do kogo Ci blizej...
Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
jarek-energy
Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
annajot
Nie posiadamy taich klow, jak zwierzeta miesozerne... nasz uklad zebow jest raczej przystosowany do pokarmow roslinnych.
Poza tym nie mamy silnych kwasow zoladkowych przez co mieso jest dla nas ciezkie do strawienia. Nasz uklad pokarmowy jest kilka razy dluzszy niz u zwierzat miesozernych... Tak wiec wiekszosc bialka zwierzecego nie zostaje przyswojona i gnije w jelicie grubym... a substancje toksyczne dostaja sie do krwioobiegu.
Moze odpowiedz na to pytanie (dowiesz sie, czy jestes miesozerny czy roslinozerny):
"Wyjdźmy po prostu głodni na wiejskie podwórko w środku lata, popatrzmy się na biegające tam kury, a potem przejdźmy do sadu i spójrzmy na dojrzewające w słońcu brzoskwinie, czereśnie i jabłka. Co wydaje się nam bardziej apetyczne, na widok czego cieknie nam ślina? Mamy ochotę rozszarpać i ugryźć kurę, czy brzoskwinię?"
Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
kayleb
Odp: Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
chef
... nie bierz do siebie ...ale gatunek ludzki to drapieżniki ... nie od parady rosną nam kły i są to nasze najmocniejsze zęby... a co do nutrii to jadłem i rzeczywiście fajne mięsko tylko trzeba się przekonać do nazwy 'Nutria'
Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)
annajot
Co kraj to obyczaj, jak mawiaja.
W kazdej kulturze spotka sie cos "odmiennego", ale tylko z perspektywy naszego widzenia.
"Dziwne rzeczy"? To wlasnie jedzenie miesa.
Ja nie polecam, to tyle
Mięsa z różnych zwierzakow:)
jarek-energy