Zelmer i Philips najlesze

ja na gwiazdke dostałam multicookera hyundai. na razie jestem do niego nastawiona pozytywnie i bedą go wyczuwać pierwsze moje dzieło - ciasto jabłkowe udało się całkiem fajnie tylko spód lekko sie przypiekł

No to ja powiem tak. Od dawna uzywam sprzętu Philipsa. I jestem do niego przywiązana. Sprawdza się, rzadko psuje. Ogólnie mogę śmiało polecić A ja mam na oku taki jak na zdjęciu. Moze się Mikołaj postara w tym roku

Aha rozumiem.
Co do programu to wsisnełam start i myślałam ze będzie tak jak przy programie gotowania zupy boil, że czas ruszy jak zacznie wrzeć ale nie ruszył. Albo coś mam uszkodzone albo skopałam, Jutro spróbuje raz jeszcze.

agata1601 napisał(a):

Cześć wszystkim.
Mam pytanie do użytkowników Philipsa, jest pewnie ono głupie ale jak widać mi już całkowicie rozum odebrało.
Jeżeli w przepisie mam 3 i 1/2 miarki ryżu to mam to rozumieć ze mam wsypać 3 czubate te miarki i pół czy może na tej miarce sa takie podziałki wiec wsypać do 3 kreski plus pół kolejnej. Nie wiem czy ktoś rozumie o co mi chodzi ale jak ktoś używa to pewnie tak
Kolejna sprawa jaka mi się przytrafiła wczoraj: po wrzuceniu wszystkich składników zgodnie z przepisem wybrałam program pilaf i czekałam , czekałam czekałam aż tak godzinę i zegar odmierzania programu się nie załączył wiec się to gotowało i gotowało. Ciągle na zegarze migały w kółko takie kreseczki. Miał ktoś taki przypadek, bo całe danie wylądowało w koszu.

Wsypujesz 3 i 1/2 miarki (ale płaskie) a wody wlewasz do poziomu odpowiadającego 3,5 miarkom ryżu (podziałka jest w misie).
Jeśli wybierzesz dany program za każdym razem musisz wcisnąć przycisk Start.

Cześć wszystkim.
Mam pytanie do użytkowników Philipsa, jest pewnie ono głupie ale jak widać mi już całkowicie rozum odebrało.
Jeżeli w przepisie mam 3 i 1/2 miarki ryżu to mam to rozumieć ze mam wsypać 3 czubate te miarki i pół czy może na tej miarce sa takie podziałki wiec wsypać do 3 kreski plus pół kolejnej. Nie wiem czy ktoś rozumie o co mi chodzi ale jak ktoś używa to pewnie tak
Kolejna sprawa jaka mi się przytrafiła wczoraj: po wrzuceniu wszystkich składników zgodnie z przepisem wybrałam program pilaf i czekałam , czekałam czekałam aż tak godzinę i zegar odmierzania programu się nie załączył wiec się to gotowało i gotowało. Ciągle na zegarze migały w kółko takie kreseczki. Miał ktoś taki przypadek, bo całe danie wylądowało w koszu.

Wygląda ciekawie,tzn widać ze jest naszpikowany różnymi bajerami,a mi chodzi o te podstawowe funkcje jakie powinien spełniać.nic więcej. Zemler w zupełności tutaj wystarczy.

A widziałyście już najnowszy sprzęt od Redmonda? Wprowadzili model M90, udoskonalony, nieco inny od M4502, z większą ilością programów, większym przedziałem temperatur, sterowaniem sensorycznym oraz funkcją "gotowania na wolnym ogniu". Fajnie się też prezentuje - ma taki bardzo nowoczesny wygląd .

Postaw na Zemlera,na forum można spotkać wiele pozytywnych opinii odnośnie samej firmy oraz ich urządzeń. Myślę,że się nie zawiedziesz.

hmm, przez około 3 tygodnie miałam okazje przetestować multicookera i dla mnie dużo mu brakuje np do thermomixa