A ja jako dziecko uwielbiałam piec na blasze (jak jeszcze były te starodawne kuchnie węglowe) placki z rozwałkowanego cieniutko ciasta na pierogi lub makaron.Robiły sie na nim takie bąble z powietrza.Pyszne to było.Nawet dzisiaj miałabym na to ochotę,ale już nie ma gdzie upiec
ja tez takie pieklam hahaha jakiez to bylo pyszne .. prawie takie jak teraz maca ale takie cieplutkie to bez porównania bylo lepsze.
i plasterki ziemniakow sie czasem pieklo ... ale to tylko zimą raczej jak sie wiecej w domu siedzialo i z nudów chcialo sie cos pogryźć
A ja jako dziecko uwielbiałam piec na blasze (jak jeszcze były te starodawne kuchnie węglowe) placki z rozwałkowanego cieniutko ciasta na pierogi lub makaron.Robiły sie na nim takie bąble z powietrza.Pyszne to było.Nawet dzisiaj miałabym na to ochotę,ale już nie ma gdzie upiec
Ja pamiętam jak gotowałam z bratem zawsze w wakacje kiedy byliśmy sami w domu "zupę nic" fasola na zmianę z grochem, ziemniak, marchewka, pietruszka a i jak się trafiło to kilka plasterków kiełbaski do tego tylko dodatek masła i przypraw i pajda świeżego chrupiącego chleba Bosze ale nam to smakowało
Zupa z pokrzyw . I co ciekawe to teraz gotuje się ją w wersji ,, luksusowej " na bulionie dla smaku i ze wzgledów ekologiczno- zdrowotnych.
Pierogi z ciasta parzonego z kaszą i cebulką ( bez jajka ) - pyszne .Ktos wymyślił z biedy - a smakują wybornie .
,,Bieda zupka z zacierką " - z utartych minimalnych ilosci warzyw ( w sumie to kawałek marchewki, kapusty, cebulki i co tam jest uduszone na oleju -, zalane wodą i gotowane + zacierka z wody i mąki - jest super - tylko zacierka musi był gruba , a jak jeszcze jest odrobina koperku czy innego zielska to już ,, szał "- a z biedy była robiona .
zmieniono 1 raz (ostatnio 16 wrz 2010 21:00 przez Babciagramolka)
Chyba każdy naród ma coś takiego w swoim repertuarze, co wynikało z biedy i składa się z resztek
Szkoci mają swój Haggis, który składa się z owczych podrobów, cebuli, mąki, tłuszczu i jeszcze zaszyty w owczym żołądku. Jedzą go z ziemniakami.
pyszności ze społecznych nizin....
Obserwuj wątekOdp: Odp: pyszności ze społecznych nizin....
luna19
ja tez takie pieklam hahaha jakiez to bylo pyszne .. prawie takie jak teraz maca ale takie cieplutkie to bez porównania bylo lepsze.
i plasterki ziemniakow sie czasem pieklo ... ale to tylko zimą raczej jak sie wiecej w domu siedzialo i z nudów chcialo sie cos pogryźć
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
Anastazja324
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
margolata
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
caroline1983
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
Babciagramolka
Zupa z pokrzyw . I co ciekawe to teraz gotuje się ją w wersji ,, luksusowej " na bulionie dla smaku i ze wzgledów ekologiczno- zdrowotnych.
Pierogi z ciasta parzonego z kaszą i cebulką ( bez jajka ) - pyszne .Ktos wymyślił z biedy - a smakują wybornie .
,,Bieda zupka z zacierką " - z utartych minimalnych ilosci warzyw ( w sumie to kawałek marchewki, kapusty, cebulki i co tam jest uduszone na oleju -, zalane wodą i gotowane + zacierka z wody i mąki - jest super - tylko zacierka musi był gruba , a jak jeszcze jest odrobina koperku czy innego zielska to już ,, szał "- a z biedy była robiona .
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
Justyna33
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
pusieczek2@wp.pl
Odp: Odp: Odp: pyszności ze społecznych nizin....
malgorzata
babcia mi robila!
Odp: Odp: pyszności ze społecznych nizin....
czerwona papryczka
Odp: pyszności ze społecznych nizin....
kayleb
Szkoci mają swój Haggis, który składa się z owczych podrobów, cebuli, mąki, tłuszczu i jeszcze zaszyty w owczym żołądku. Jedzą go z ziemniakami.