Przy okazji dzisiejszej kolacji ( Śledż opiekany w zalewie wg Buni ) - przypominam przepis trochę nie na czasie ale warto zapamiętać i w odpowiednim czasie zrobic . Do zalewy do śledzia uzyłam ,,polskich kaparów " robionych z nasion nasturcji - mnie one smakuja nawet bardziej niż oryginalne kapary . Kiedyś z tego co mi Prababcia opowiadała robiono tego sporo ( i jeszcze domowe cukierki ślazowe z malwy i kłącze tataraku kandyzowane - moze ktos zna przepisy i robi coś takiego ? ) .
Tu jest przepis na te domowe kapary.
https://gotujmy.pl/domowe-kapary-wg-babcigramolki-,przepisy,47721.html

iwi69 napisał(a):

yola napisał(a):

A ja mam wszystko tzn: świeże mleko i morze pod nosem.

Ufffff ale Ci zazdroszcze

Ale za to muszę wstawać o 6'00 rano,żeby wydoić krówkę.Potem zasuwam i gotuję kakao,albo mleczną zupkę i budzę moich śpiochów.A wieczorem tak około 18'00( no właśnie zaraz idę)powtórka z rozrywki.Niby nic,ale wyjechać chociaż na jeden dzień jest trudno. Ale marudzę.Przecież to wątek o smakach

iwona3004 napisał(a):

O matko.....ale bym wypiła takiego swojskiego, zsiadłego mleczka
a z domu też pamiętam smaki i zapachy wędlin i szynki surowej wędzonej,którą robił mój tata,pamiętam,że szynka po pokrojeniu miała w środku siny kolor a ten smak po prostu niesamowity,no i kiełbasa swojska w pętach,tylko suszona- rewelacja

Mój dziadek robił takie pysznosci Teraz juz prawie nie można spotkac takich wedlin.

yola napisał(a):

A ja mam wszystko tzn: świeże mleko i morze pod nosem.

Ufffff ale Ci zazdroszcze

O matko.....ale bym wypiła takiego swojskiego, zsiadłego mleczka
a z domu też pamiętam smaki i zapachy wędlin i szynki surowej wędzonej,którą robił mój tata,pamiętam,że szynka po pokrojeniu miała w środku siny kolor a ten smak po prostu niesamowity,no i kiełbasa swojska w pętach,tylko suszona- rewelacja

A ja mam wszystko tzn: świeże mleko i morze pod nosem.

zewa napisał(a):

caroline1983 napisał(a):

Tam blizej morza za to sa świeże rybki

Nad morzem świeże rybki, ale co dziwne ryba jest droższa. Ja mieszkam 10 km od morza, a moja siostra pod Stalową Wolą i tam ryba jest tańsza. Ale ci znad morza mogą jechać i kupić rybkę prosto z kutra. Mamy pewność co do świeżości ryby.

Bo to jest poprostu zarabianie na turystach (przy okazji miejscowych tez). W górach i nad morzem duzo rzeczy jest drozszych niż gdzie indziej.

I ja chętnie wykorzystam ten przepis.

Babciagramolka napisał(a):

Święta tuż - tuż . Na pewno przyda nam się kandyzowana skórka pomarańczowa .A , że w trakcie Świąt ilość zużytych pomarańczy procentowo wzrasta ( bo nie wiedziec czemu u mnie np wnuki normalnie na pytanie czy zjedza pomarańczę - robią - eee... to w czasie Świąt zjadają potworne ilości wszelkich owoców ) - proponuję pamiętać o tym , że można sobie zrobić już po Świętach zapas na długi czas . Ta domowa jest o wiele bardziej aromatyczna niż kupna.
Przepis wstawiłam juz dawno - teraz go przypominam.:

https://gotujmy.pl/skorka-pomaranczowa-kandyzowana-,przepisy,48713.html

A ja chętnie skorzystam z przepisu, bo jeszcze sama nie robiłam skórki kandyzowanej.

Święta tuż - tuż . Na pewno przyda nam się kandyzowana skórka pomarańczowa .A , że w trakcie Świąt ilość zużytych pomarańczy procentowo wzrasta ( bo nie wiedziec czemu u mnie np wnuki normalnie na pytanie czy zjedza pomarańczę - robią - eee... to w czasie Świąt zjadają potworne ilości wszelkich owoców ) - proponuję pamiętać o tym , że można sobie zrobić już po Świętach zapas na długi czas . Ta domowa jest o wiele bardziej aromatyczna niż kupna.
Przepis wstawiłam juz dawno - teraz go przypominam.:

https://gotujmy.pl/skorka-pomaranczowa-kandyzowana-,przepisy,48713.html