Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: co dzisiaj na obiad?

Dzis zupkowo.Takie zupki z wkładką z mielonego mięska podpatrzyłam u Niani mojego wnuczka Kubusia kilka lat temu .Dzieciakom bardzo smakują - to na stałe weszły do jadłospisu ( oczywiscie wg naszego smaku ).Dzisiaj ,, Kartoflanka Niani ,,

Odp: co dzisiaj na obiad?

iwi69- a bo od soboty cały czas oglądam wiadomości i nie umiem jakoś zaakceptować tego że tylu ludzi w przeciągu sekundy straciło życie .Nie byli to przecież ani znajomi , ani bliscy ani nie zgadzałam się w większości z ich poglądami politycznymi a żal .

Odp: co dzisiaj na obiad?

Chyba z tych nerwów stoję i gotuję żeby nie myśleć .
-Zraziki ze schabu wg Babcigramolki
-Kasza gryczana ,, z kurnej chaty ,,
-Brzoskwinie z amarantusem

Odp: co dzisiaj na obiad?

Został kurczak z wczorajszego kapuśniaku to go opanierowałam i mam obiadek ( ,, Kurczak gotowany-kokosowy + Ryż kokosowy na ostro + Brzoskwinie z żurawiną )
Taki ryż robiłam pierwszy raz i stwierdzam że mogła bym go jeść sam za cały obiad ( muszę spróbować zrobić wersję wegetariańską na bulionie warzywnym + brzoskwinie tylko z grubo mielonym pieprzem )

Odp: Tragedia

Czasem z bólu i rozpaczy drogi przeznaczenia wyprowadzają nas z krętych dróżek na prostą drogę ku lepszemu .Obyśmy mogli sie z tej tragedii otrzasnąć madrzejsi i lepsi .Żal każdego człowieka - żal bliskich którzy pozostali.

Przepisy konkursowe

Kochani !
Chcę się z Wami podzielić pewną obserwacją - a i nie ukrywam ,że zwrócić z apelem do wszystkich .
Chodzi mi o przepisy wstawiane na różne konkursy .
Niektórzy tak bardzo się starają by brac udział w konkursie ,że przerabiają przepisy, ze nie zwracają uwagi na to że piszą o produkcie którego najprawdopodobniej nie znają .Nie wystarczy zamienić makaron zwykły na ryżowy ( a takich przepisów w konkursie Tao-Tao było masę ) - trzeba jeszcze wiedzieć ,że ten się gotuje a ten nie. Można dopisać do jajek bio- wszystko będzie ok ( przecież przepis zadziała tak samo ).Ale jak ktoś dopisuje do mąki ( typ 2000) to wypadało by wiedzieć , że to mąka razowa i do czego się jej używa .

Bardzo lubię wszelkiego rodzaju konkursy - ale takie zagrywki ,, za wszelką cenę " budzą moje obrzydzenie .
Nie napiszę kto mnie sprowokował do tej wypowiedzi bo nie chcę wywoływać nagonki na nikogo a jedynie zwrócić uwagę na problem .Tyle osób w fantastyczny sposób przygotowuje swoje konkursowe dania - wymyśla nowe zastosowanie dla zalecanych produktów , a inni odwalają :kopiuj -wklej dopisują tylko to co ma być w tym akurat konkursie .
I żeby było jasne - nie mam nic przeciw temu by ktoś zmodyfikował swój przepis używając zamiennika zalecanego w konkursie - bo jest to autorska wersja przepisu i wszelkie zmiany są dozwolone o ile są logiczne.Ale kopiowanie cudzego przepisu , wstawianie go na konkurs i jeszcze wprowadzanie dopisków pasujacych do konkursu to już dno .

Odp: co dzisiaj na obiad?

Kiedy ja też żartowałam - a rybki naprawdę kupuję na zapas co by zdrowiej było ( hi hi ) ..

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Pyzuniu - ja nie dla postu te rybki w piątki robię a dla smakowitości .kiedyś Prababcia bardzo przestrzegała tego rybnego poszczenia w piątki . Potem jakoś to zanikło .Zauważyłam , że za mało ryb jadamy i wróciłam do zasady - raz w tygodniu obowiązkowo rybka .Raz w miesiącu wyprawiam się do rybnego - kupuję co tam mają ładnego na 4 obiady i w piątek tylko wyciagam .Melduję , że w tym miesiącu będzie jeszcze morszczuk , halibut i paluszki rybne z dorsza ( nie mielone ) . Jak je zrobię jeszcze nie wiem - ale już sobie leżą w zamrażarce .To takie zmuszanie sie do urozmaiceń w diecie bo inaczej z lenistwa chodziła bym tylko do mięsnego i warzywniaka bo mam 20 metrów od domu .A jak już kupię to i zrobię .

Odp: co dzisiaj na obiad?

Piątkowa rybka -,,Łosoś pod koperkowo-majonezową kołderką :