Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: : : Wit

Naleśnik to to na pewno nie jest .Ma konsystencję miękkiego sezamka ( taki lekko gumowaty ) .Smaczny sezamowy smak - daje się rolować .Nazwa chyba bardziej odnosi się do kształtu .
Kupiłam na próbę w Berti ( kosztował chyba ok 6 zł - w opakowaniu była jedna szt ) .Nie zdążyłam nic wymyślić - tylko spróbowałam bo mi wnuczka wyjadła .Jak mi następny raz wpadną w oko to kupię kilka i zobaczymy co z nimi da się zrobić .

Odp: : : Wit

A ja mam coś nowego .Nie wiem czy już widzieliście .
Coś podobnego do sezamek .Taki miękki sezamowy placek . Smaczny .Jeszcze nie wymyśliłam jak go można wykorzystać po za podjadaniem .A może ktoś już takie kupował i coś z nimi robił ?

łańcuszek potraw - czyli jedno z drugiego :

Zakładam nasz alternatywny wątek na pomysły z cyklu oszczędności czasu , pracy i nie marnowania żywności .

Jak pierwsza propozycję pod rozwagę daję Rosół :
Gotujemy rosół z kurczaka z kawałkiem wołowiny ( i oczywiście dużą ilością warzyw ) w ilości 2,5 raza takiej jak nam potrzeba na jeden obiad .A potem :
- podajemy na jeden obiad Rosół z makaronem
-następna zupa to pomidorowa na rosole z ryżem
-białe mięso z kurczaka w potrawce ( na połowie pozostałego rosołu)
- galaretki z białego mięsa kurczaka na kolację ( z połowy pozostałego rosołu )
-sałatka z warzyw z rosołu + ziemniaki
- pierogi lub naleśniki lub krokiety z pozostałym mięsem z rosołu )


Wszystko to mamy za jednym gotowaniem ( jeśli zupa nie wystarcza na obiad wystarczy w tym dniu dorobić np racuchy z jabłkami lub inne tego typu danie )

Znikam na trochę

Kochani !
Od jutra przez tydzień nie będzie mnie .Idę do szpitala pozbyć się woreczka żółciowego .Jeśli odpukać wyniki tarczycowe się nie pogorszyły to będzie rach-ciach .
Zrobiłam sobie herbatkę lawendową na uspokojenie ( hi hi )- mogę się podzielić .Pa pa wszystkim - bawcie się dobrze .

Odp: Znikam na trochę

I znów znikam na trochę - konkretnie na tydzień. Nie planowałam tego . Tzn pobyt u wnuków i owszem - ale nie to ,ze będę odcięta od internetu. Niestety - złośliwość rzeczy martwych .Padł internet i nie wiadomo czy przez ten tydzień zrobią .Na wszelki wypadek zostawiam Wam bakalie do podjadania .( przez ten szpitalny galimatias zapomniałam się pochwalić ostatnia przesyłką ) .
Bawcie sie dobrze i do niedługo....

Odp: Co zawsze w kuchni mamy ?

Jak kuchenka jest elektryczna to i zapałki nie pomogą .
Zapomniałam o butli 5 litrowej wody mineralnej nie gazowanej - bo bez wody ani ani - bez gotowanego wytrzymam.

Odp: co dzisiaj na śniadanie?

A może mas maślaną bułeczkę ?
Dzień dobry Wszystkim - miłego dnia..

Odp: Co zawsze w kuchni mamy ?

O rany - ale dałaś zadanie .Tego jest pewnie z kilkadziesiąt rzeczy
-kawa
-herbata ( a w zasadzie klika herbat )
-olej
-ryż
-makarony
-podstawowe przyprawy
-jajka
-mąka
-sól
-cebula
-kasze
-ser żółty twardy


Może nie by być chleba, masła, do chleba , warzyw, ziemniaków , cukru , mleka , Jak mam to co jest wymienione w niezbędnych - kilka dni przetrwam.