Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie drobiowo- szycelek z piersi pod puree ziemniaczanym i pieczarkami i surówka z pekinki.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Pyzuniu- jeden dla mnie proszę odłożyć - wpadnę potem i zabiorę ( hi ) -uwielbiam gołąbki .

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie też wątróbka drobiowa +,, Jabłka nadziewane pilawem "

Odp: Dziecko w restauracji

Jak nie ma z kim zostawić dzieci to się po prostu nie idzie .Posiadanie dzieci niesie za sobą konieczność wyrzeczeń .Czasem trzeba sobie po prostu zrobić przerwę w bywaniu na imprezach , czy w pewnych miejscach .Nie zabiera się dziecka do opery tylko dla tego że ma się ochotę tam pójść .Tak samo z ekskluzywną restauracją .To nie miejsce dla płaczących , marudzących czy grzebiących w talerzach dzieci .Uwielbiam małe dzieci ale staram się np nakarmić 2- latka pół godziny przed podaniem obiadu wszystkim po to by dziecko zjadło w spokoju , mogło poćwiczyć jedzenie łyżeczka czy widelczykiem samodzielne jedzenie ( na swoim krzesełku , swoimi sztućcami ) , i by potem inni mogli spokojnie zjeść posiłek .Widok prychajacego jedzeniem dzidziusia może jest rozkoszny ale nie przy stole - a już na pewno nie przy gościach .
Od razu zaznaczam ,że to podejście nie znajduje absolutnie zrozumienia u moich dzieci ( które były tak wychowywane ) .

Odp: co dzisiaj na śniadanie?

Na dworze trzaskający mróz - a z psem na spacer wyjść trzeba .Proponuję wszystkim którzy muszą wychodzić z domu zamiast herbatki - wypicie przed wyjściem gorącego ,, Bulionu z żółtkiem "
Oczywiście trzeba go ugotować wcześniej ( ja przy okazji robienia rosołu ugotowałam więcej , podzieliłam na porcje i zamroziłam - i na takie dni jest jak znalazł ).

Odp: co dzisiaj na obiad?

Doro- to co robimy jutro ? Bo mnie sosu zostało ? A jak tam u Ciebie ?

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie zaczyna się sezon ,, testów ' .Mam trochę nowości Knorra do sprawdzenia i zabrałam się za nie .A że miałam wnuki na obiedzie to robiłam wszystkiego po trochu ; Testy przyprawowe na wieprzowinie " ( łopatka i żeberka w sosie ) + kasza + kopytka + buraczki .