Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: Usunięcie konta

Mysiunia- przy wstawianiu uważaj żeby nie wpisywać przy opisyweaniu zdjęć przecinków w tekście bo system traktuje to jak dzielenie tekstu i przerzuca dalszą część opisu do drugiego zdjęcia .A jak edytujesz i to po kilka razy to zalicza ( system ) wersje podstawową za minimum punktów .
Musisz zrozumieć , że to jest tylko maszyna i nie przyjmuje do wiadomosci ani dobrej woli ani chęci poprawienia - jeśli robisz coś co wykracza po za funkce zaprogramowane to albo zapisuje źle , albo się wiesza .
Wstawiam przepisy dzień w dzień i nie mam problemów ( wstawiam i z Opery i z Firefoxa i z Google Chrome - zależy na czym akurat pracuję ).
Zwróć uwagę czy nie klikasz po kilka razy na Zapisz , albo czy zaznaczasz odpowiednio wszystkie rubryki przy edycji .Czasem coś się przeoczy .

A jesli coś Ci nie wychodzi - napisz do Moderatora - pomoże . Punkty też nie ,, zając " nie uciekną - Tit doliczy .

Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Sorry - sprawdzałam co innego . Juz wyjasniam.
Przepis ,,sałatka z roszponki i halumi" - przegapiłam - dzięki - już zablokowany.
Berniko-Lubelskie -modzajto - dzięki - widziałam wstawiony na Polska gotuje.pl - ale tam był wstawiony później niż u nas - na Facebooku nie wyłapałam. Juz blokuję

Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

małatruskaweczka napisał(a): Witam!
Ten przepis, był wcześniej zamieszczony na innym portalu,
https://gotujmy.pl/jgodowy-deser-z-mrozona-kawa,przepisy,155418.html
a dopiero w drugiej kolejności na gotujmy, więc to chyba jest złamanie regulaminu prawda


A sprawdziłaś to że autorka zamieściła przepis na swoim blogu z innym opisem ? Wszystko jest zgodne z Regulaminem. Zdjęcia i składniki te same - opis zmieniony . Przepis autorski - tak wolno robić.

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

olmanka napisał(a): Babciagramolka napisał(a): Hi Hi - szneki ( i to z glancom ) to po prostu drożdżówki z lukrem . Leberka to pasztetowa .Pamiętam jeszcze ryczkę - czyli malutki stołeczek taki pod nogi , to że bana jedzie ( czyli pociąg jedzie bo słychać było jak gwizdał ) .Z dworca do rynku ( w Nowym Tomyślu ) woził podróżujących tramwaj konny czyli riksza .Zupę ,, ślepe ryby z merdyrdą " ( ni diabła nie doszłam co to ta merdyrda ) - taka kartoflanka rozgotowana z mlekiem , kraszona cebulą podawana z chlebem - nie bardzo ją znam bo albo nie lubiłam albo Babcia nie gotowała.Ajntopf - robię i lubię ( jarzynówka z mięsem - taki jednogarnkowiec ).
Więcej u mnie kuchni kresowej bo Prababcia z Wileńszczyzny a Babcia z okolic Radomia pochodziły ( ze strony Taty ) . A żeby było ciekawiej to mąż z Warszawy ( a połowa jego rodziny z Mazur ) . Poplątanie z pomieszaniem . Kocioł czarownicy
Może i poplątane, ale jakie ciekawe żadnej z tych nazw nie znam hihi, ale widzę, że pewnie wspomnienia są z tymi nazwami.. hihi, dużo ich, z chęcia zrobię jakąś taką sznekę z glacom, glancom? niee, glaca to u nas głowa aa tak- glanca w takim razie szneki z glancą. a jeest jakiś specjalny przepis czy normalne, słodkie bułeczki z lukrem?

Ja nie piekę to Ci nie pomogę - to były takie normalne drożdżówki ( zwinięty ślimak drożdżowy ) z serem lub dżemem i lukier na cieście .Słodkie bułki to u mnie bułeczki maślane

Już się przekonałam , że nazwy potraw w róznych regionach tak się zmieniają, że trzeba dokładnie doprecyzować co sie chce bo inaczej klapa . Jedliście kiedyś sałatę zalaną wrzącymi skwarkami ? Albo na słodko ? - a tak w poznańskim moja Babcia robiła i nie mogła zrozumieć , że ja prosiłam tak jak druga Babcia robi z koperkiem , sokiem z cytryny i pieprzem ( sól , cukier do smaku ) .

Odp: co dzisiaj na obiad?

Hi Hi - szneki ( i to z glancom ) to po prostu drożdżówki z lukrem . Leberka to pasztetowa .Pamiętam jeszcze ryczkę - czyli malutki stołeczek taki pod nogi , to że bana jedzie ( czyli pociąg jedzie bo słychać było jak gwizdał ) .Z dworca do rynku ( w Nowym Tomyślu ) woził podróżujących tramwaj konny czyli riksza .Zupę ,, ślepe ryby z merdyrdą " ( ni diabła nie doszłam co to ta merdyrda ) - taka kartoflanka rozgotowana z mlekiem , kraszona cebulą podawana z chlebem - nie bardzo ją znam bo albo nie lubiłam albo Babcia nie gotowała.Ajntopf - robię i lubię ( jarzynówka z mięsem - taki jednogarnkowiec ).
Więcej u mnie kuchni kresowej bo Prababcia z Wileńszczyzny a Babcia z okolic Radomia pochodziły ( ze strony Taty ) . A żeby było ciekawiej to mąż z Warszawy ( a połowa jego rodziny z Mazur ) . Poplątanie z pomieszaniem . Kocioł czarownicy

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Bahus napisał(a): Babciagramolka napisał(a): Pyry z gzikiem wg Buni ( przepis już od bardzo dawna na stronie ) i do tego micha sałaty z pomidorem .

Pyry i gzik...jakoś mi to znajome... Buniu cieszę się, że nasze poznańskie zwyczaje zagościły w Twojej mistrzowskiej kuchni.


Bahus - ja przecież Poznanianka po kądzieli to jak bym mogła Pyr z gzikiem nie robić. Nawet szneki lubię i leberkę . Tylko galart wolę drobiowy
A tak po prawdzie to nigdy w wielkopolsce nie miezkałam - jeździłam do Dziadków na wakacje ( ale krótko bo wczesnie im sie zmarło). Nadal mam Rodzinę w Poznaniu i Opalenicy ale to już nie to samo - jakoś wszystko porobiło sie wszędzie takie same .

Odp: co dzisiaj na obiad?

Pyry z gzikiem wg Buni ( przepis już od bardzo dawna na stronie ) i do tego micha sałaty z pomidorem .

Odp: Odp: Babcia Halinka Golonka Wieprzowa

oszude napisał(a): Chyba nikt tego nie widzi.

Widzi- widzi Tylko ten przepis to z 2008 roku trochę potrwało - ale już jest zablokowany.Dzięki -

Odp: co dzisiaj na obiad?

Gulasz z tuńczyka w oleju ( z puszki)

Odp: Zakupy u Pana Ziółko - dla Warszawy i okolic !!!

Pyza napisał(a): Pan Ziółko to człowiek, który ma własne duże gospodarstwo ogrodnicze kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. 3 razy w tygodniu przyjeżdża sprzedawać swoje plony:

1)we środy rozstawia się pod Fortecą w Parku Traugutta przy ulicy Zakroczymskiej 12;
2) na Targowisku w Otwocku, przy ul. Batorego;
3) w soboty na Targowisku w Falenicy, niedaleko stacji PKP, przy Centrum Handlowym "Fala"

Polecam bo ma dużo ciekawych różności - niżej na zdjęciu możecie zobaczyć to co dzisiaj kupiłam czyli między innymi kolorowe kalafiory, malutkie cukinie wszelkiej maści, kwiaty cukinii i nasturcji, liście roszponki, amarantusa i rukwi a w ofercie jest tego o wiele więcej w zależności od tego co akurat rośnie. Są też zioła w doniczkach i różne liście na wagę. Wszystko świeżutkie i po prostu wspaniałe




Natychmiast powiedz Panu Ziółko żeby sie przeprowadził do Szczecina . To jest niesprawiedliwe że TY masz dostęp do tego wszystkiego a ja się muszę oblizywać. Poproszę kwiaty cukinii do faszerowania