Odp: Pierniki- potrzebny niezawodny przepis

Mmm... pierniczki. Ja mam bardzo prosty przepis, z którego korzystałem w tym roku.
3 łyżki miodu + 250g masła + przyprawa do piernika - rozpuścić na małym ogniu
1 szkl cukru pudru +0,5 kg maki + spulchniacze (soda, proszek do pieczenia po łyżeczce) + jajko i masa miodowomaślana - połaczyć, wyrobić i na godz do lodówki

A potem to juz wałkować, wycinać i piec. Pycha

Odp: Ułatwiam sobie życie w kuchni

Bardzo ciekawy pomysł i ekonomiczny. Ja dostałem od przyjaciół taką podpórkę na książki kucharzkie z szybką, żeby nie ubrudzić kartek. Fajna rzecz, ale pewnie się wykosztowali. Wieszak jak najbardziej, tylko akurat ja bym miał problem z jego powieszeniem - mam dość wysoko rozmieszczone szafki

Odp: Na jakie kulinarne blogi zaglądacie?

Przyznam, że szukając przepisów najczęściej zaglądam ... do zeszytów z przepisami mojej mamy Ale czasem, żeby znaleźć coś ciekawego zaglądam i na blogi. Bardzo lobię Kwestię smaku (świetne zdjęcia) oraz Pozytywną Kuchnię. Czasem na Kltlet.tv ale drażni mnie głos i brak profesjonalnego przygotowania prowadzącej, strasznie się kobieta mota.

Odp: Kiedy kobiecie udzielać pierszeństwa (czyli "puszczać" przodem)?

Z tymi drzwiami to różnie bywa. Zgadzam się, że nowy lokal trzeba najpierw "zbadać". Ja osobiście otwieram drzwi, rzucam okiem i dopiero potem przepuszczam kobietę, przytrzymując jej drzwi Ale ponoć jeśli wchodzi się przez bramkę na czyjąś posesję to mężczyzna powinien wejść pierwszy. Bo za ogrodzeniem może czyhać jakiś krwiożerczy psiak i z dwojga złego lepiej żeby przyssał się do mojej łydki niż nóżki mojej towarzyszki

I jeszcze na koniec nieco szowinistyczna teza, którą ostatnio usłyszałem. Niektóre panie może oburzyć, ale słyszałem ją akurat od kobiety. Otóż, niewiasta owa twierdziła, że kobiety przepuszcza się w drzwiach, bo bydło pędzi się przodem, a z tyłu kowboj ma pilnować stada. Trochę zbiła mnie z tropu, bo akurat otwierałem jej drzwi, ale pomińmy ten fakt...

Odp: "Wpraszanie się" w gości

Myślałem, że tylko ja jestem jakiś dziwny i ze spontanicznością u mnie raczej słabo. Chociaż zależy. Jeśli wpadają do mnie moi bliscy znajomi, co to już dawno stwierdzili, że w "przyjaźni nie ma miejsca na szacunek" (proszę mnie źle nie zrozumieć - chodzi tu głównie o to, że zachowujemy się w swojej obecności naturalnie, bez spiny), to nie mam problemu z niezapowiedzianymi wizytami. Bałagan czy rozgardiasz nie ma tu żadnego znaczenia. Co innego z dalszymi znajomymi, takimi co to raz na ruski rok na kawę się spotkają. Wtedy wolę jak wcześniej dzwonią i informują że przyjdą. nie czuję w tedy dyskomfortu, że nie zdążyłem ogarnąć pokoju albo że nie mam ich czym poczęstować.

Odp: Jak odmówić dokładki?

Ja nie mam jeszcze problemu z teściową Ale za to troskliwa babcia daje mi czasem popalić. To kochana kobieta, której nadrzędnym celem życiowym jest nakarmienie całego świata Pewnie dlatego gotuje jak dla całego pułku wojska, mimo że na obiad ma przyjść tylko 2-3 osoby. A potem trzeba to gdzieś upchnąć w wnukach Jeśli już naprawdę nic nie zmieszczę to dziękuję i po prostu nie jem. Może to niezbyt grzeczne, ale po kilku akcjach zostawiania niedojedzonej dokładki babcia stwierdziła, że może rzeczywiście nie jestem taki zagłodzony

Odp: A co lubicie do Kawusi??

Ja na ogół kawy nie pijam. Wolę herbatę, ale patrząc i przeglądając te fantastyczne fotografię na pewno bym się skusił. Niestety, uwielbiam słodkości w każdej formie. Do kawy/herbaty jednak najbardziej lubię takie ciasta i ciasteczka "suche" bez masy budyniowej czy jakiejkolwiek innej.

Odp: Ułatwiam sobie życie w kuchni

Bardzo pomysłowe. Teraz pasuje wybrać się do sklepu po ów wieszak. Przepatrzyłem całą szafę lecz nie mam takiego z klamerkami...

Witam!

  • Forum: Witam!

Od dłuższego czasu przeglądam to forum, lecz dziś postanowiłem się na nim zarejestrować. Mam nadzieję, że miło spędzimy czas. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Helpless.

Odp: Top Chef - co myślicie?

Wszystkie tego typu programy nastawione są niestety tylko i wyłącznie na oglądalność. Jak zwykle wygra osoba z najsmutniejszą historią swojego życia.