Odp: smaki dzieciństwa

Wrócił do mnie smak mamałygi Babci.Nie dowiedziałam się nigdy jak to robiła, ale kaszka kukurydziana polana własnej roboty sokiem z malin jest nie zapomniana.Wiele razy próbowałam odtworzyć ten smak, kiedy mój syn był mały, nigdy mi się nie udało oddać jej puszystości smaku!

Odp: Odp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Bahus napisał(a): Pyza napisał(a): Bahus, nie wytrzymam z Tobą!
po co się wtrącasz jak Cię to nie interesuje? Ja tematów, które mnie nie interesują nie czytam, w tym niektórych założonych przez Ciebie...I co, mam Ci napisać żebyś wysyłał różne teksty ze swoimi przemyśleniami czy opowiastkami tylko w prywatnych mailach? Forum jest dla wszystkich a nie zawsze wszyscy się zgadzają, nie zawsze mają dobry humor, nie zawsze wszystko gra...Każdy ma prawo założyć wątek na temat w jakikolwiek sposób dla niego istotny albo skomentować coś gdzieś, ale takie ocenianie, że nie tu...że na pw...po co, pytam się? Na forum ma być tylko gładko i słodko żeby ładnie było?!
Kurcze, chyba muszę do lasu bo mi nerwy puszczają...

To lecę, pa!

Bahus, i tak Cię lubią

Mój kochany ekspercie grzybowy Ja bym też nie czytał, ale jak wiedzieć co nie czytać przed przeczytaniem? Jak ja np. założę wątek o pająkach, a Ty nie cierpisz pająków to masz jasną sytuację aby go nie czytać. Ale skoro ktoś pisze w wątku "w trosce o miłą atmosferę o stronie" to jak mogę wiedzieć co ignorować bez przeczytania? Jestem wrogiem "przepychanek" i zawsze będę się do nich odpowiednio ustosunkowywał....Kto mądry zrozumie...na głupcach mi nie zależy. Moje wątki są zawsze na tyle jasne, że mogą je czytać osoby , które tego chcą, z własnej i nie przymuszonej woli. Nie porównuj ich ze skakaniem sobie do "twarzy" ...bo to będę zawsze piętnował.
A w lesie też dzisiaj byłem ....trochę pechowo...gałąź wbiła mi się w nogę na 5 cm w głąb ciała. Na szczęście nic ważnego mi nie uszkodziła. Chirurg założył dwa szwy i odesłał do domu. Nawet nie boli.
Po prostu nie wchodzę w wątki, które mnie nie obchodzą i Tobie to radzę.Dyskusja na temat jednego nie fortunnego postu już dawno poszłaby w zapomnienie gdyby nie Twój udział w niej!
Dziewczyny, przepraszam za psucie zabawy! Pozdrawiam Was wszystkie!

Odp: Odp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Babciagramolka napisał(a): Pyza napisał(a): no, ale jeszcze musisz powiedzieć komu słodzisz albo kogo chcesz przekupić...

Jak to komu Przekupuję kopgo się da - słodzę wszystkim i liczę na rewanż
Smacznego
Wszystkim to się nie da! A rewanż nastapi na pewno

Odp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Pyza napisał(a): Bahus, nie wytrzymam z Tobą!
po co się wtrącasz jak Cię to nie interesuje? Ja tematów, które mnie nie interesują nie czytam, w tym niektórych założonych przez Ciebie...I co, mam Ci napisać żebyś wysyłał różne teksty ze swoimi przemyśleniami czy opowiastkami tylko w prywatnych mailach? Forum jest dla wszystkich a nie zawsze wszyscy się zgadzają, nie zawsze mają dobry humor, nie zawsze wszystko gra...Każdy ma prawo założyć wątek na temat w jakikolwiek sposób dla niego istotny albo skomentować coś gdzieś, ale takie ocenianie, że nie tu...że na pw...po co, pytam się? Na forum ma być tylko gładko i słodko żeby ładnie było?!
Kurcze, chyba muszę do lasu bo mi nerwy puszczają...

To lecę, pa!

Bahus, i tak Cię lubią
Pyza, dziękuję, tylko tyle chciałam Ci powiedzieć! Za obiektywizm i szczerość!

Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Bahus napisał(a): Dziewczyny A nie lepiej jakbyście sobie pogadały na PW lub gg. Mnie i jak myślę, wielu innych użytkowników takie "rozmowy" nie interesują. Nie prowadzą one na pewno do polepszania atmosfery na Gotujmy.pl.
Nie ja zaczęłam tę rozmowę.Gorzkie żale, na dodatek niesłuszne na pewno nie polepszają atmosfery, to prawda.A rozmowę skończyłyśmy na pw i myślę,że tym samym można by było zamknąć ten przykry temat.Słuszne jest to co napisała Pyza - jak mnie watek nie interesuje (działka, której nie mam, ubranka dla małych dzieci, samochody - po prostu tam nie wchodzę.Ty regularnie odwiedzasz wątki 'zapalne" tylko po to, żeby "dolać oliwy do ognia".Gdzie coś się dzieje, zaraz jesteś obecny i takie twoje prawo,ale moje prawo to pisać jak czuję i oceniam sytuację i wydaje mi się,że to nie podlega Twojej ocenie.
A tak przy okazji pw.Dziękuje, Bahus za życzliwość i pomoc! Wiedziałam,że na Ciebie można liczyć!pozdrawiam!

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Mysiunia napisał(a): Henia napisał(a): Mysiunia napisał(a): a ja bardzo lubię Bunie spodobał mi sie pierwszy wpis w tym wątku, o tym że na sile wyszukuje sie plagiatów i można tym kogos zranic.. ja w ciagu pierwszych dwóch dni obecnosci na tym portalu otrzymalam 3 bardzo przykre wiadomosci, w których zarzucano mi że kopiuje wszystkie przepisy z ksiązek, ze bezmyślnie wszystko przepisuje oraz ze dodaje nieodpowiednie zdjecia do przepisów.. bardzo mnie to wszystko nie tyle zdenerwowalo co zraniło, bo wszystkie przepisy są moje i mojej babci, a wiele pracy włożyłam w to, aby każdą potrawe sfotografować, tym bardziej ze nigdy wczesniej nie dodawalam przepisów na zadne strony i nie mialam nigdzie zrobionych zdjec wcześniej. Szczerze mówiąc mialam ochote usunąc wszystkie przepisy i nie wchodzic wiecej na ten portal, gdyż nie czułam tu przyjacielskiej atmosfery, a jedynie złosliwosc i chęć znalezienia na sile jakis polagiatów, albo chęc zniechęcenia do tej strony. jednak gdy dostalam kilka tych niemiłych wiadomosci, pomyslalam i postanowilam zostac mimo wszystko i to była dobra decyzja, bo poznałam wiele innych fajnych ludzi, jednak niesmak do pewnych osób, od których otrzymałam te nie miłe wiadomosci pozostał...
W tym momencie to Pani wprowadza niemiłą atmosferę na stronę.W dziwny sposób interpretuje Pani słowa Buni.Dorabianie ideologii jest tu zbędne. O ile wiem chodziło o to,że było w tym momencie bardzo dużo zgłoszeń z zewnątrz i ze w tym natłoku możemy kogoś skrzywdzić, nie mając czasu na dokładne sprawdzenie.Stosuje Pani jakieś spiskowe teorie, niedopowiedzenia. Nieładnie! Dlaczego nie napisała Pani,że tą zołzą, którą zdziwiło 10 białych rzodkwi w surówce, jestem ja. Wyjaśniła mi pani swój punkt widzenia w niezbyt grzecznym mailu i sprawa została zamknięta.Jak widać tylko przeze mnie.Ciekawi mnie też dlaczego wchodzi Pani na forum z tym po 2 miesiącach.Proszę Pani, ja nikogo od strony nie odstraszam, wręcz odwrotnie.W moim interesie jest aby ta strona się rozwijała.Staram się dbać jako moderator o jej poziom.Nie wszystkim użytkownikom (przeważnie tym, którzy wstawiają plagiaty zdjęć i przepisów) to odpowiada. Chciała Pani odejść po JEDNYM problemie?! A co było, gdyby pani wszystkie przepisy na raz zostały ocenione na 1?! Nie za ich poziom czy jakość, ale w odwecie?! Chcąc istnieć w internecie, trzeba naprawdę być silnym psychicznie.Cóż to za problem, że ktoś zwrócił uwagę?! Ile jest komentarzy złośliwych, ile maili z obelgami, a pani po 2 miesiącach ma jeszcze niesmak do wymiany zdań na temat surówki z białej rzodkwi!Cieszę się szczerze,że Pani została i znalazła tu fajnych ludzi, tylko mam prośbę o przemyślenie każdego postu.Bo można kogoś bardzo skrzywdzić.Myślę, co pani poradzić na ten niesmak, a raczej Pani i sobie, bo ja też po przeczytaniu tego posta mam to uczucie.

zupełnie nie rozumiem skąd w Pani tyle złosci w stosunku do mojej osoby, specjalnie nie wymienialam, kto był w stosunku do mnie niemily (było kilka osób, nie tylko Panią miałam na myśli) lub kto się pomylil zarzucając mi ze kopiuje z ksiazek, bo wiem ze Pani mnie później za to przeprosila i pretensji o to nie mam, ale Pani znów mnie atakuje, zupełnie nie wiem czemu..;/ a tu zupełnie mi nie chodziło o te rzodkwie, bo to że Pani sie zapytała, to wporzadku, pytac każdy może jeśli ma się jakies wątpliwości i wogóle, ale chciałam w poprzedniej wiadomości napisać, ze czasem wartos sie bardziej komus przyjżec i poradzić na przyszłosc aby nie wysyłac zbyt pochopnych wiadomości jakie ja dostała, cytuje:" z jakiej książki kopiuje Pani przepisy na przetwory (proszę nie zaprzeczać, wiem, że to kopie, znam się na tym) (...) Kopiuje Pani nie mając pojęcia o potrawie.Proszę pomyśleć o jakości a nie ilości przepisów! " Gdyż zupełnie nieświadomie można komuś zrobic przykrosc. Ja tu bynajmniej nie chce z nikim kłócić, a tym bardziej w mojej poprzedniej wiadomosci nie chiałam nikogo urazić, wiec nie wiem po co te nerwy
Jeżeli Pani nie potrafi przewidzieć skutków takiego posta, trudno.Nic do Pani nie mam, nawet o sprawie nie pamiętałam, szkoda,że mi Pani przypomniała. A nerwy są zrozumiałe.

Odp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Mysiunia napisał(a): a ja bardzo lubię Bunie spodobał mi sie pierwszy wpis w tym wątku, o tym że na sile wyszukuje sie plagiatów i można tym kogos zranic.. ja w ciagu pierwszych dwóch dni obecnosci na tym portalu otrzymalam 3 bardzo przykre wiadomosci, w których zarzucano mi że kopiuje wszystkie przepisy z ksiązek, ze bezmyślnie wszystko przepisuje oraz ze dodaje nieodpowiednie zdjecia do przepisów.. bardzo mnie to wszystko nie tyle zdenerwowalo co zraniło, bo wszystkie przepisy są moje i mojej babci, a wiele pracy włożyłam w to, aby każdą potrawe sfotografować, tym bardziej ze nigdy wczesniej nie dodawalam przepisów na zadne strony i nie mialam nigdzie zrobionych zdjec wcześniej. Szczerze mówiąc mialam ochote usunąc wszystkie przepisy i nie wchodzic wiecej na ten portal, gdyż nie czułam tu przyjacielskiej atmosfery, a jedynie złosliwosc i chęć znalezienia na sile jakis polagiatów, albo chęc zniechęcenia do tej strony. jednak gdy dostalam kilka tych niemiłych wiadomosci, pomyslalam i postanowilam zostac mimo wszystko i to była dobra decyzja, bo poznałam wiele innych fajnych ludzi, jednak niesmak do pewnych osób, od których otrzymałam te nie miłe wiadomosci pozostał...
W tym momencie to Pani wprowadza niemiłą atmosferę na stronę.W dziwny sposób interpretuje Pani słowa Buni.Dorabianie ideologii jest tu zbędne. O ile wiem chodziło o to,że było w tym momencie bardzo dużo zgłoszeń z zewnątrz i ze w tym natłoku możemy kogoś skrzywdzić, nie mając czasu na dokładne sprawdzenie.Stosuje Pani jakieś spiskowe teorie, niedopowiedzenia. Nieładnie! Dlaczego nie napisała Pani,że tą zołzą, którą zdziwiło 10 białych rzodkwi w surówce, jestem ja. Wyjaśniła mi pani swój punkt widzenia w niezbyt grzecznym mailu i sprawa została zamknięta.Jak widać tylko przeze mnie.Ciekawi mnie też dlaczego wchodzi Pani na forum z tym po 2 miesiącach.Proszę Pani, ja nikogo od strony nie odstraszam, wręcz odwrotnie.W moim interesie jest aby ta strona się rozwijała.Staram się dbać jako moderator o jej poziom.Nie wszystkim użytkownikom (przeważnie tym, którzy wstawiają plagiaty zdjęć i przepisów) to odpowiada. Chciała Pani odejść po JEDNYM problemie?! A co było, gdyby pani wszystkie przepisy na raz zostały ocenione na 1?! Nie za ich poziom czy jakość, ale w odwecie?! Chcąc istnieć w internecie, trzeba naprawdę być silnym psychicznie.Cóż to za problem, że ktoś zwrócił uwagę?! Ile jest komentarzy złośliwych, ile maili z obelgami, a Pani po 2 miesiącach ma jeszcze niesmak do wymiany zdań na temat surówki z białej rzodkwi!Cieszę się szczerze,że Pani została i znalazła tu fajnych ludzi, tylko mam prośbę o przemyślenie każdego postu.Bo można kogoś bardzo skrzywdzić.Pani czuje się zraniona jednym mailem (drugi, o ile pamiętam był nie do Pani, co wyjaśniłam)a o czym Pani teraz nie pisze. Trzeci był tylko moja krótką odpowiedzią i przeprosinami za pomyłkę.A Pani pomawia mnie o niszczenie strony, złośliwość, szukanie plagiatów na siłę.I mnie to nie może zranić?! Myślę, co pani poradzić na ten niesmak, a raczej Pani i sobie, bo ja też po przeczytaniu tego posta mam to uczucie.Nie musimy tutaj hurtowo się lubić, ale powinniśmy się szanować.

Ps. Formy Pani użyłam rozmyślnie! Nie chce pogłębiać niesmaku tykaniem!

Odp: Odp: oto mój pomysł na kolację

Babciagramolka napisał(a): Jak ktoś będzie miał ochote na lekka kolacyjkę to już jest gotowa .,, Serek kozi z figą na krakersach "
Połówka figi wystarczyła na tyle krakersów?

Odp: wotajcie milutko

Jeżeli będziesz wstawiać SWOJE przepisy to na pewno przyjmiemy Cię miło i serdecznie! Witaj!