kasiunia.1981

Oczywiście,że bieganie!Jeszcze latem biegałam ,niedużo bo ok 3 km dziennie i efekt był natychmiastowy.Tygodniowo gubiłam nawet 2.5 kg bez żadnej diety.Niestety przestałam i kilogramy błyskawicznie wróciły.Zamierzam znowu zacząć ale jakoś weny brak.Na razie dietka i ćwiczenia w domu.Cherry chyba wezmę z Ciebie przykład

koleżeńska(pomoc)
ka

Serwuska napisał(a): chciałabym chociaż 50 brzuszków i rowerków wykonywać 2-3 razy w tygodniu ale jakoś nie mam weny tak więc trzymam kciuki

Ja nie cierpię brzuszków ale robię je codziennie,po prostu traktuje je jak domowe obowiązki,muszę zrobić i koniec!

innowacja
ja

smakosz 1988 napisał(a): smakosz 1988 napisał(a): 01.12.2011:
19-sty dzień mojej diety.JEST MNIE ...3 KG MNIEJ WAŻĘ 78KG.
podsumowanie:
nie jem słodyczy i wcale mnie nie ciągnie do słodkiego.
już nie myślę tak namiętnie o jedzeniu
więcej piję niż jem TO BYŁY PLUSY
czuję się lekka chociaż trochę
nie mam problemów z wypr....
normalnie zasypiam jak i wstaję rano
----------------------------------------------------------
Dzień w dzień wchodzę na wagę z samego rana
Muszę myśleć co zjeść by się najeść a nie przejeść
W markecie siedzę godzinę i liczę kalorie
Więcej wydaje na swoje jedzenie TO BYŁY MINUSY
Zeszczuplałam znacznie ale w ramionach,klatce piersiowej
moje piersi z rozmiaru 80b znacznie zmalały o rozmiar tak myślę
Zabieram się za następne odchudzanie z tego co mam...

Ja również nie jem słodyczy ale bez przerwy o nich myślę i niestety mam je w domu ponieważ dzieciaki lubią,także codziennie walczę z ogromną pokusą ale daję radę.
Swoje posiłki planuje dzień wcześniej
W sklepie już nawet nie patrze na majonez
chipsy zastąpiłam orzechami
polubiłam otręby pszenne czerwoną i zieloną herbatę
Nie jestem już wzdęta
Czuję się lżejsza i szczęśliwsza
Brzuch mi zmalał a piersi nie!
Nie chudnę w zastraszającym tempie(dopiero niewiele ponad 2 kg) ale jeśli wytrwam w swoich postanowieniach do marca uda mi się osiągnąć wagę idealną.
A kiedy przychodzą chwile zwątpienia zaglądam tutaj i od razu jest mi raźniej bo wiem że nie ja jedna mam takie problemy...

Wszyscy razem w jednym tempie- Bo to co nas podnieca to czasem też jest sex a sex plus pełna kasa to wtedy sukces jest -szansa,szansa,szansa....szansa na sukces! Pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz -uciekaj skoro swit,bo potem będzie wstyd...Ręce do góry, pieniądze na stół, majtki w dół-hej dziewczyny w górę biusty bo nadchodzi czas rozpusty
uuuuuuuuuuu sialala,nie mam pieniędzy,uuuuuuuuuu sialala i nie mam ochoty brać się do roboty -robota nie zając,nie ucieknie- hej ho, hej ho do pracy by się szło

ja wolę wersję hej ho, hej ho na piwko by się szło prawy do lewego..-na prawo most,na lewo most,a dołem Wisła płynie....z tamtej strony Wisły cyganeczka tonie, gdybym miał łódeczkę popłynąłbym do niej -Cyganka prawdę Ci powie- wróżenie z fusów -czemu oni Twoich czarów tak się bali?czemu oni czarownicą Cię nazwali? - Czarownik, Czarownik zepsuć mi się pokrętło-gdzie,ja tylko pociągnął- Ciągnie swój do swego-nie wstydź się Władek,płacz- rycz Mała rycz. Płacz Maleńka płacz masz to u mnie od dziś-Twoje łzy lecą mi za koszulę- Do łezki łezka aż będę niebieska-Kap,kap,płyną łzy...
Nie płacz Ewka bo tu miejsca brak na twe babskie łzy...- Łza na rzęsie mi się trzęsie. Trzęsie mi się łza na rzęsie -Nie rycz mała,nie rycz,ja znam te Wasze numery ....Józek nie daruje ci tej nocy-o Ela,starciłaś przyjaciela- Trzej przyjaciele z boiska -przyjaciel wie co to śmiech do łez- Bez łez trzeba przeżyć tę noc -Ciemno już,zgasły wszystkie światła,ciemno już, noc nadchodzi wielka
Światło nosisz je w sobie,światło nie zgaśnie choć byś chciał...

nananalewka
ka

smakosz 1988 napisał(a): Jakie diety dziewczyny- z internetu? zapraszam do mojego wątku o odchudzaniu.Nie muszę ćwiczyć,ponieważ jako tako ręce mam zajęte.Jem 1000 kcal dziennie maksimum do 19-stej i się nie głodzę.Na 1 tydzień przypada mi 1 kg ..schudłam już 3 kg.
Ćwiczenia nie tylko są po to żeby tracić na wadze ale również dla zdrowia,lepszej kondycji i dobrego samopoczucia

Nie ma diety cud..Jeżeli ktoś jest łakomczuchem i do tego ma tendencje do tycia(o sobie tu mówię) należy zmienić dotychczasowy tryb życia.Podstawa to zbilansowana dieta i regularne,stałe pory posiłków.No i oczywiście dużo ruchu,najlepiej na świeżym powietrzu.
Uwierzcie mi że wypróbowałam już wiele diet,z mniejszym bądź większym skutkiem i z przykrością muszę przyznać,że zawsze wracałam do punktu wyjścia.Przyczyną była niekonsekwencja i brak silnej woli.
Więc nie wierzcie w żadne diety cud i cudowne środki których producenci obiecują,że w miesiąc zgubicie 20 kilo bo to wierutne bzdury.
Tak naprawdę dieta zaczyna się w głowie.Trzeba sobie wszystko dokładnie przemyśleć,poukładać,zaplanować i do dzieła.
Ja 2 tygodnie temu zrobiłam kolejne podejście....mam nadzieję ostatnie.

Czytam i po prostu nie wierze.O co ta cała afera?
Jedna opinia jakiegoś idioty podniosła taki alarm.
Po prostu brak słów
PS.Anullka bardzo ładne talerze