Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

kinga napisał(a): msewka napisał(a): kinga napisał(a): msewka napisał(a): U mnie była grochóweczka na wędzonce z wkładką.Jutro mam wolne, więc ja kucharzę.
Ewcia to ugotuj wiecej i podrzućJa ostatnio nie czasowa,mam dość dużo pracy(nawet w weekendy),wiec obiady marne,byleby szybko coś ugotować,bo wiecznie mało czasu
Chętnie Kinia, chętnie.Tylko już wyjeżdaj do tej Polski, bo ostygnie.
Ewciu ja do Polski wyjeżdzam w czerwcu(mam nadzieję,ze nic nie pokrzyzuje planów),takze do czerwca to nie dość zeby wystygło to myslę zeby i nie wytrzymało,ale Ty masz jutro wolne,wiec jak ugotujesz to może do nas wpadnieszJa za to wyciągnę ciasto z zamrażalnika do poobiedniej kawki
No to jesteśmu umówione.Po południu zaś wywiadówka u córki, a pewnie wcześniej latorośl wyciągnie mnie na zakupy, bo się odgrażała, że potrzebuje na wyjazd nowe spodnie.Ojej, znów bieganie i wydatki.Może lepiej iść do pracy?

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

A.B. napisał(a): Chłopcy w kuchni,oraz młodszy synek z Tigerem,oraz nasza rybka(imienia nie podam ,bo synek zmienia je za każdym razem
Ten Tiger, to widać przyjaciel synka.Fajne zdjątka, a z rybką to cóż nie ma głosu, to imienia Wam nie poda ani nie zaprotestuje.Przerabiałam kiedyś podobną historię.
A cielaczka teściów córka nazwała Cytrynka i musiał się tak nazywać.Potem wszystkie cielaki to były Cytrynki.Do dziś nie wiem dlaczego?

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

kinga napisał(a): msewka napisał(a): U mnie była grochóweczka na wędzonce z wkładką.Jutro mam wolne, więc ja kucharzę.
Ewcia to ugotuj wiecej i podrzućJa ostatnio nie czasowa,mam dość dużo pracy(nawet w weekendy),wiec obiady marne,byleby szybko coś ugotować,bo wiecznie mało czasu
Chętnie Kinia, chętnie.Tylko już wyjeżdaj do tej Polski, bo ostygnie.

Odp: O)

Pusto tu, ale powód oczywisty.Ja dziś wypiłam dwa spore kieliszki cielaczka wg.Pyzy.Pyszny!
Wkurzyłam się wczoraj na maxa, aż mi się pisać nie chciało,żeby nie powiedzieć zbyt dużo lub w zbyt ostrym tonie.Poraziła mnie głupota i brak wyobraźni koleżanek córki.Ale od początku.
W Polsce nastroje smutku i żałoby, więc wiadomo, że człowiek ma wyostrzone zmysły i czasami reaguje zbyt emocjonalnie.W sobotę dowiedzieliśmy się, że chłopak z wioski moich teściów, który w styczniu skończył 18 lat się powiesił.Przez godzinę go reanimowano, a wczoraj się dowiedzieliśmy, że zmarł.Patrycja kolegowała się z jego siostrą.Chłopak miał mproblemy już i z alkoholem i narkotykami, wyrzucano go dwukrotnie ze szkół.Był w psychiatryku i rodzina zabrała go na przepustkę.Ostrzegano , żeby go pilnować bo popełni samobójstwo.I nie upilnowali.Gdy oglądali relacje z katastrofy wykorzystał chwilę i się wymknął.Godzinna reanimacja nie pomogła.Córce było bardzo smutno z tego powodu.
Wieczorem przyszła do mnie roztrzęsiona z wiadomością, że jej koleżankę potrącił samochód i ją reanimują na pogotowiu.Koleżanki, które z nią były płakały i rozmawiały z jej komórki.Patrycja płakała , aż cała się trzęsła.Nie mogłam jej uspokoić.Po kilku minutach zadzwoniła koleżanka , która rzekomo miała wypadek.
Otóż, obie ich pseudokoleżanki wykorzystały jej telefon, gdy na chwilę poszła do domu i taki żart zrobiły znajomym.Nie wiem, co bym im zrobiła, gdybym miała je wtedy pod ręką.Po prostu głupota ich nie zna granic.Dziewczyny mają po 14 lat, więc powinny wiedzieć, gdzie się kończą żarty.Ani Patrycja , ani Kasia, której rzecz dotyczyła nie chcą mieć z nimi nic wspólnego.Córka wstała rano z workami pod oczami i ze strasznym bólem głowy.Ja nie wiem, czy to zostawić, czy powinnam jakoś zareagować.Co Wy byście zrobiły?

Odp: Odp: Chwalimy się;

pusieczek2@wp.pl napisał(a): moje szydełkowe serwety,bo ja muszę mieć stale zajęte ręce
No, no, znów jestem mile zaskoczona.Pusieczku, kobieto o wielu talentach! Jesteś wielka!

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie była grochóweczka na wędzonce z wkładką.Jutro mam wolne, więc ja kucharzę.

Odp: Odp: Odp: Cukinia

Paola napisał(a): Tak jak piszą dziewczyny : szaszłyki, bigosiki, zapiekanki.
Tych niewielkich, zgrabnych, młodych cukinii nie wydrążam, bo nasiona w środku miękkie. Skórki, jeśli ładna, zdrowa, też nie obieram.
Na którymś z forów kulinarnych znalazłam kiedyś przepis, gdzie właśnie taką młodziutką cukinię ścina się wzdłuż na dłuuugie plastry poprzeczną obieraczką do warzyw.
A następnie zalewa na kilka godzin (czas "marynowania" się zależy od grubości, na jaką ścięłaś plastry - gotowe staną się prawie przejrzyste) zalewą w typie winegret, czyli : olej, ocet winny (ja daję biały ocet balsamiczny, ma lepszy smak), trochę miodu, z przypraw : sól, plasterki świeżego czosnku, trochę posiekanej drobniutko świeżej, ostrej papryczki chilli zielonej, czerwonej i żółtej.
Sos mieszam jak w shakerze, potrząsając szklanym słoikiem i zalewam nim ułożoną w misce cukinię. Aha, w oryginale przepisu był chyba posiekany rozmaryn, ale zamiast niego spróbowałam z suszoną bazylią i szczyptą oregano.
Świetnie pasuje jako surówka do grilla i np. bitek wołowych.

Fajne, fajne.Wypróbuję.Dzięki Paola!

Odp: Odp: Chwalimy się;

pusieczek2@wp.pl napisał(a): Ewka a ten Singer to jest na pedał nożny czy elektryczny,bo jak nożny to nici z szycia
Pusieczku elektryczny.Choć gdyby był na pedał, to już ja bym pedałowała, aż by furczało.

Odp: Odp: Odp: co na kolację ?

zewa napisał(a): eli_555 napisał(a): A mnie został w lodówce ser żółty,na którego nie było amatorów.Więc zrobiłam pastę serową na kolację.
A to co mój młodszy synek robi ze swoim ukochanym serem. Słoneczko serowe, to jest jego kolacja, bez chlebka.
On sam jest promienny jak małe słoneczko.A i roladki super, na pierwszy rzut oka myślałam że z ciasta francuskiego.A te jeszcze fajniejsze.

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Babciagramolka napisał(a): Dzis zupkowo.Takie zupki z wkładką z mielonego mięska podpatrzyłam u Niani mojego wnuczka Kubusia kilka lat temu .Dzieciakom bardzo smakują - to na stałe weszły do jadłospisu ( oczywiscie wg naszego smaku ).Dzisiaj ,, Kartoflanka Niani ,,
Do takiej zupki to największego niejadka nie trzeba chyba namawiać.